04-02-2012, 22:56
@Dwusłodowy,
Jak już podali ''przedpiścy'' - mapy Beskidu Żywieckiego.
Z podanego przebiegu wynika, że jest to trasa bez fajerwerków i długich, stromych podejść (np. pomija Oszast). Większość trasy prowadzi przez teren mocno zalesiony, więc nawet przy kiepskiej pogodzie głowy nie powinno urywać. To są raczej ''ciche'' góry - od północy wiatr wyhamowuje na Beskidzie Małym, od południa na Kysuckim i Małej Fatrze, od zachodu chroni go Beskid Śląski, a od wschodu Gorce. Tak więc cisza, spokój i malownicze lasy.
Wysokie temperatury - na początku marca nawet przy odwilży nie spodziewałbym się na tej wysokości roztopów. Tu już jednak wysokość swoje robi.
Szlak piękny, poza sezonem mało zaludniony. Gdybyś szedł sam sugerowałbym wzięcie rakiet, bo na trasie od Trzech Kopców w kierunku Krawculi (i dalej W. Raczy) można się często załapać na przecieranie szlaku. Ale w takim tłumie nawet ''przecierka'' nie jest problemem.
Jak już podali ''przedpiścy'' - mapy Beskidu Żywieckiego.
Z podanego przebiegu wynika, że jest to trasa bez fajerwerków i długich, stromych podejść (np. pomija Oszast). Większość trasy prowadzi przez teren mocno zalesiony, więc nawet przy kiepskiej pogodzie głowy nie powinno urywać. To są raczej ''ciche'' góry - od północy wiatr wyhamowuje na Beskidzie Małym, od południa na Kysuckim i Małej Fatrze, od zachodu chroni go Beskid Śląski, a od wschodu Gorce. Tak więc cisza, spokój i malownicze lasy.
Wysokie temperatury - na początku marca nawet przy odwilży nie spodziewałbym się na tej wysokości roztopów. Tu już jednak wysokość swoje robi.
Szlak piękny, poza sezonem mało zaludniony. Gdybyś szedł sam sugerowałbym wzięcie rakiet, bo na trasie od Trzech Kopców w kierunku Krawculi (i dalej W. Raczy) można się często załapać na przecieranie szlaku. Ale w takim tłumie nawet ''przecierka'' nie jest problemem.