30-01-2012, 16:46
A ja w mieście bardzo często chodziłem z rozpiętą membraną i zapiętym polarze - szyja zasłonięta, i wentylacja zapewniona.
Nikt mi nigdy nie robił problemów w szatni. Najczęściej łapałem oba wieszaki i podawałem szatniarce.
-------------------------------------------
ot
Nikt mi nigdy nie robił problemów w szatni. Najczęściej łapałem oba wieszaki i podawałem szatniarce.
-------------------------------------------
ot