25-07-2011, 08:25
ns
Moim skromnym zdaniem wszystko zależy od tego jak ustalasz sobie warstwy dla siebie. Jeśli ktoś załóżmy posiada leciutki syntetyczny szybkoschnący baselayer i założy na to 320 merino, to jest jakaś opcja. Jeśli pytasz o Wyspy, to podobnie jak jachol, nie widzę praktycznego zastosowania dla takiej opcji. Dla mnie najpierw merino 200/260 potem ewentualnie syntetyk typu Norrona Warm2 Pullover (406 g) Mam wtedy pewność, że będzie ok, ale nieco bardziej wilgotno niż w szybkoschnącym syntetyku, na który nałożyłbym merino. Ta wilgoś przy skórze skutecznie schłodzi mój organizm i zaoszczędzi wodę, którą musiałbym wypocić przy syntetyku, w moim zdaniem, nadmiarze. Jeśli wody jest pod dostatkiem, a ktoś lubi suchutko mieć, to opcja syntetyk-merino jest ok i wagowo i termicznie powinno się mniej więcej wyrównać.
-------------------------------------------
Już nie jestem sprzedawcą.
Moim skromnym zdaniem wszystko zależy od tego jak ustalasz sobie warstwy dla siebie. Jeśli ktoś załóżmy posiada leciutki syntetyczny szybkoschnący baselayer i założy na to 320 merino, to jest jakaś opcja. Jeśli pytasz o Wyspy, to podobnie jak jachol, nie widzę praktycznego zastosowania dla takiej opcji. Dla mnie najpierw merino 200/260 potem ewentualnie syntetyk typu Norrona Warm2 Pullover (406 g) Mam wtedy pewność, że będzie ok, ale nieco bardziej wilgotno niż w szybkoschnącym syntetyku, na który nałożyłbym merino. Ta wilgoś przy skórze skutecznie schłodzi mój organizm i zaoszczędzi wodę, którą musiałbym wypocić przy syntetyku, w moim zdaniem, nadmiarze. Jeśli wody jest pod dostatkiem, a ktoś lubi suchutko mieć, to opcja syntetyk-merino jest ok i wagowo i termicznie powinno się mniej więcej wyrównać.
-------------------------------------------
Już nie jestem sprzedawcą.