23-07-2011, 00:00
kivak
no mnie sie nie sprawdzil,
do tego co ja robie w szkocji zima do glowy by mi nie wpadlo zabierac pertexu :)
moge dokladnie opisac dwa zestawy szkockie :)
pierwszy na pogode o prognozie 'pozytywnej'
drugi do prognozy realnej (zweryfikowana warunkami panujacymi aktualnie prognoza pozytywna)
temp. Okolo -5- -7 w ciagu dnia + wiatr i opad (od marznacego deszczy do zamieci snieznej), wspinaczka mikstowa w wiekszosci wielowyciagowe szkockie V
1. Bielizna l/w dry flo, top z grubszego power dry, power stretch high loft, pro shell (membrana nie uzywana na podejsciu, potem non stop), primaloft (120 body, 100 rekawy z kapturem- typowy belay)
nogi- l/w dry flo, softshell (gruby dyskin extreme schoellera)
w plecaku lekkie (300g) spodnie membranowe zapasowe rekawice z welny, 600ml herbaty + zele energetyczne no i primloft
zestaw generalnie sie sprawdzil ok poza tym ze pod koniec dnia zmokly mi spodnie a byl moment ze woda z lodospadu wplywala rekawami i wyplywala nogawkami ;)
zmarzlem tak, ze byl moment ze warstwy zamarzly na mnie, po wlozeniu primaloftu przestalem chrzescic. ;)
Zestaw niby ok ;) ale gryzly mnie te spodnie w plecaku, ktorych nie wlozylem pomimo tego ze zmoklem (nie bylo okazji ani czasu) -zmarnowane 300g :(
2. dzien drugi, nauczony dniem pierwszym wzialem :
getry power stretch high loft, spodnie bibsy z xcr
gora: l/w dry flo, power dry, power stretch, gore pro shell,
w plecaku zapasowe rekawice (welna), primaloft 600ml herbaty, zele
zaoszczedzilem az 300g a nie stracilem wiele, zyskujac w pelni wodoodporne i duzo mniej oddychajace spodnie ;)
po przygodach z 'marznaca mzawka' i softshellami nie zabieram ich zima w gory wyspiarskie wole pile pertexy (primalofty), polary (power stretch), i membrane
przy czym im dluzszy wypad tym mniej w nim softshelli awiecej polarow, primaloftow i membran ;)
no mnie sie nie sprawdzil,
do tego co ja robie w szkocji zima do glowy by mi nie wpadlo zabierac pertexu :)
moge dokladnie opisac dwa zestawy szkockie :)
pierwszy na pogode o prognozie 'pozytywnej'
drugi do prognozy realnej (zweryfikowana warunkami panujacymi aktualnie prognoza pozytywna)
temp. Okolo -5- -7 w ciagu dnia + wiatr i opad (od marznacego deszczy do zamieci snieznej), wspinaczka mikstowa w wiekszosci wielowyciagowe szkockie V
1. Bielizna l/w dry flo, top z grubszego power dry, power stretch high loft, pro shell (membrana nie uzywana na podejsciu, potem non stop), primaloft (120 body, 100 rekawy z kapturem- typowy belay)
nogi- l/w dry flo, softshell (gruby dyskin extreme schoellera)
w plecaku lekkie (300g) spodnie membranowe zapasowe rekawice z welny, 600ml herbaty + zele energetyczne no i primloft
zestaw generalnie sie sprawdzil ok poza tym ze pod koniec dnia zmokly mi spodnie a byl moment ze woda z lodospadu wplywala rekawami i wyplywala nogawkami ;)
zmarzlem tak, ze byl moment ze warstwy zamarzly na mnie, po wlozeniu primaloftu przestalem chrzescic. ;)
Zestaw niby ok ;) ale gryzly mnie te spodnie w plecaku, ktorych nie wlozylem pomimo tego ze zmoklem (nie bylo okazji ani czasu) -zmarnowane 300g :(
2. dzien drugi, nauczony dniem pierwszym wzialem :
getry power stretch high loft, spodnie bibsy z xcr
gora: l/w dry flo, power dry, power stretch, gore pro shell,
w plecaku zapasowe rekawice (welna), primaloft 600ml herbaty, zele
zaoszczedzilem az 300g a nie stracilem wiele, zyskujac w pelni wodoodporne i duzo mniej oddychajace spodnie ;)
po przygodach z 'marznaca mzawka' i softshellami nie zabieram ich zima w gory wyspiarskie wole pile pertexy (primalofty), polary (power stretch), i membrane
przy czym im dluzszy wypad tym mniej w nim softshelli awiecej polarow, primaloftow i membran ;)