27-04-2011, 12:54
Przez Dębowiec...
Jakem był przy wojsku, to przydarzyła mi się taka przygoda:
Na jednym z pierwszych apeli sierżant szef ogłosił:
Trza uważać, bo tu kradną! Ostatnio jednemu Bażantowi to walkmana za***ili.
Na co jeden z podchorążych poprawił sierżanta:
Nie mówi się ''walkmana'', tylko ''łokmena''...
Sierżant szef popatrzył przez chwilę rybim wzrokiem na mądralę i posumował:
Walkaman, łokmen... Za***ili.
Jakem był przy wojsku, to przydarzyła mi się taka przygoda:
Na jednym z pierwszych apeli sierżant szef ogłosił:
Trza uważać, bo tu kradną! Ostatnio jednemu Bażantowi to walkmana za***ili.
Na co jeden z podchorążych poprawił sierżanta:
Nie mówi się ''walkmana'', tylko ''łokmena''...
Sierżant szef popatrzył przez chwilę rybim wzrokiem na mądralę i posumował:
Walkaman, łokmen... Za***ili.