23-04-2011, 21:35
Plan wyruszenia Wrocław-Bałtyk zakłada datę około 1 czerwiec. Maturzystom się zachciało trochę Carpie Diem ;)
Spoko, jak na razie od 4 dni robię marsze 20-30km po Wrocławiu w trekach by się przyzwyczaić do twardej podeszwy (a twarda jest), docelowo sandały mam zamiar kupić. Więc jeżeli chodzi o trening, to działam. Na razie z lekkim plecakiem, zastanawiam się jak to będzie gdy założe na siebie te 15kg a nie 5kg ;) Jednak myślę, że na dzisiejsze warunki, gdzie zgubić i umrzeć z głodu po prostu się nie da, przejście tych 420km w ciągu 14 dni to tylko kwestia woli, żaden survival czy hardcore.
Warto wiedzieć o posiłkach, zresztą podpowiedziałeś mi już w innym temacie ;)
Spoko, jak na razie od 4 dni robię marsze 20-30km po Wrocławiu w trekach by się przyzwyczaić do twardej podeszwy (a twarda jest), docelowo sandały mam zamiar kupić. Więc jeżeli chodzi o trening, to działam. Na razie z lekkim plecakiem, zastanawiam się jak to będzie gdy założe na siebie te 15kg a nie 5kg ;) Jednak myślę, że na dzisiejsze warunki, gdzie zgubić i umrzeć z głodu po prostu się nie da, przejście tych 420km w ciągu 14 dni to tylko kwestia woli, żaden survival czy hardcore.
Warto wiedzieć o posiłkach, zresztą podpowiedziałeś mi już w innym temacie ;)