06-11-2010, 19:09
Tak wyglądał szlak gdzieś w Beskidzie Niskim w szczycie ''upalnego lata'':
http://tiny.pl/hwwfr
Kilka godzin spaceru w takich warunkach w lekkich superbutkach bez membrany i stopy do remontu. A do domu 700km! Jak wyjeżdżam na kilkanaście dni w góry (lub gdziekolwiek) to założenie, że kilkanaście dni będzie sucho, pięknie, słonecznie jest wysoce optymistyczne. Z tego właśnie powodu zawsze, a szczególnie w góry, nawet te niskie, będę brał wielkie i ciężkie buciory.
Tak jak pisze Jachol - to wszystko kwestia wyobraźni. Moja mi mówi, że w górach to zdarza się, że i w lipcu śnieg spadnie ;) A ja nie po to dymam 700km, żeby z powodu złego obuwia góry oglądac z okien schronu.
http://tiny.pl/hwwfr
Kilka godzin spaceru w takich warunkach w lekkich superbutkach bez membrany i stopy do remontu. A do domu 700km! Jak wyjeżdżam na kilkanaście dni w góry (lub gdziekolwiek) to założenie, że kilkanaście dni będzie sucho, pięknie, słonecznie jest wysoce optymistyczne. Z tego właśnie powodu zawsze, a szczególnie w góry, nawet te niskie, będę brał wielkie i ciężkie buciory.
Tak jak pisze Jachol - to wszystko kwestia wyobraźni. Moja mi mówi, że w górach to zdarza się, że i w lipcu śnieg spadnie ;) A ja nie po to dymam 700km, żeby z powodu złego obuwia góry oglądac z okien schronu.