10-09-2010, 10:21
@rdk:
Ok w skrócie postaram się podzielić swoimi wrażeniami z obcowania z kompresyjnymi skarpetami CEP. W pierwszej kolejności muszę zaznaczyć, że używam CEPów biegowych od niemal roku, a wersji Trekkingowej od jakiś 3 miesięcy. Z racji nałogowego niemal biegania głównymi moimi skarpetami są oczywiście te biegowe:)
Ale do rzeczy, tak jak już pisałeś główną różnicą między opaskami kompresyjnymi a skarpetami jest czas noszenia. Skarpety mają tą przewagę nad opaskami, że można je nosić ile dusza zapragnie, dlatego też świetnie sprawdzają mi się w życiu codziennym (do tej pory używałem produktów MEDI i Herzoga). Z racji tego, że MEDI utworzyła markę sportową bazując na swoim doświadczeniu i wiedzy przesiadka z MEDI na CEP była dla mnie oczywista. Jak sprawują się takie skarpety ? W skrócie super! Pomijam już największe korzyści jakie mam przy uprawianiu sportu bo nie o tym to temat, ale przede wszystkim w życiu codziennym są naprawdę nieocenione dla moich nóg. O opuchniętych zbolałych nogach po całym dniu w biurze czy też w samochodzie zapomniałem już dawno (z tego powodu używałem też MEDI i Herzoga).
Same skarpety CEP są naprawdę solidne. Po niemal roku nie odczułem jeszcze aby stopień ucisku zmalał (dla modelu biegowego mieści się on w drugiej klasie medycznej 18-25 mmHg)a używam ich prawie codziennie plus oczywiście sport, sport, sport i jeszcze raz sport. Jakieś 60-70 km tygodniowo w nogach. Komfort termiczny ? Jak najbardziej. Skarpety są wykonane całkowicie z syntetycznych włókien bez naturalnych (które jak wiadomo nie sprawdzają się w żadnym sporcie, a tym bardziej w trekkingu itp.) Powiem więcej naturalne włókna już dawno poszły u mnie w niepamięć. Wielokrotnie biegałem w nich w upale 30 stopniowym i moje łydki były w lepszym stanie niż normalnie. Nie czułem żadnego dodatkowego grzania.
To może kilka słów o skarpetach Trekkingowych
Bazują na tej samej technologii MEDI co skarpety Biegowe aczkolwiek z racji przeznaczenia są oczywiście cieplejsze i mają dodatkowe wsparcie przy stawie skokowym (z oczywistych powodów) Tak jak wszystkie skarpety wypuszczone przez CEPa, dobiera je się NA PODSTAWIE OBWODU ŁYDKI a nie długości stopy. To też odróżnia prawdziwą odzież kompresyjną od całej reszty.
Z wentylacją nie ma problemów pod warunkiem, że i buty są dobrej jakości bo w ***ianym bucie to nawet technologia NASA nie pomoże ;)
W trekkingowych skarpetach schodziłem póki co nie wiele bo raptem paredziesiąt kilometrów w tegoroczne wakacje. W październiku planuję 2 tygodnie szaleństwa po górach:) Jednak to nie zmienia faktu, że po całym dniu szwendania się po szlaku moje nogi są w bardzo dobrym stanie i poranne wstawanie nie nastraja mi problemów :)
Co z konkurencyjnymi produktami ? Na naszym rynku nie widzę niczego podobnego o takiej skuteczności. Przede wszystkim ostatnio temat kompresji zrobił się modny i prawie każdy producent wypuścił charakterystyczne długie podkolanówki (problem w tym, że zazwyczaj to tylko podkolanówki mające kompresję tylko w nazwie) Osobiście dla mnie produkt, który nie ma jasno określonej klasy medycznej, stopnia ucisku i sposobu poprowadzenia kompresji(że o doborze na rozmiar stopy nie wspomnę) jest przekreślony i nierzetelny.
Na koniec powiem tyle , jeśli kogoś stać to gorąco polecam, na zachodzie stosowanie odzieży kompresyjnej stało się normą w Polsce dopiero raczkuje. Jeśli miałbym wybierać między 3 parami zwykłych skarpet trekkingowych a cepami to wybieram cepy.
Ok w skrócie postaram się podzielić swoimi wrażeniami z obcowania z kompresyjnymi skarpetami CEP. W pierwszej kolejności muszę zaznaczyć, że używam CEPów biegowych od niemal roku, a wersji Trekkingowej od jakiś 3 miesięcy. Z racji nałogowego niemal biegania głównymi moimi skarpetami są oczywiście te biegowe:)
Ale do rzeczy, tak jak już pisałeś główną różnicą między opaskami kompresyjnymi a skarpetami jest czas noszenia. Skarpety mają tą przewagę nad opaskami, że można je nosić ile dusza zapragnie, dlatego też świetnie sprawdzają mi się w życiu codziennym (do tej pory używałem produktów MEDI i Herzoga). Z racji tego, że MEDI utworzyła markę sportową bazując na swoim doświadczeniu i wiedzy przesiadka z MEDI na CEP była dla mnie oczywista. Jak sprawują się takie skarpety ? W skrócie super! Pomijam już największe korzyści jakie mam przy uprawianiu sportu bo nie o tym to temat, ale przede wszystkim w życiu codziennym są naprawdę nieocenione dla moich nóg. O opuchniętych zbolałych nogach po całym dniu w biurze czy też w samochodzie zapomniałem już dawno (z tego powodu używałem też MEDI i Herzoga).
Same skarpety CEP są naprawdę solidne. Po niemal roku nie odczułem jeszcze aby stopień ucisku zmalał (dla modelu biegowego mieści się on w drugiej klasie medycznej 18-25 mmHg)a używam ich prawie codziennie plus oczywiście sport, sport, sport i jeszcze raz sport. Jakieś 60-70 km tygodniowo w nogach. Komfort termiczny ? Jak najbardziej. Skarpety są wykonane całkowicie z syntetycznych włókien bez naturalnych (które jak wiadomo nie sprawdzają się w żadnym sporcie, a tym bardziej w trekkingu itp.) Powiem więcej naturalne włókna już dawno poszły u mnie w niepamięć. Wielokrotnie biegałem w nich w upale 30 stopniowym i moje łydki były w lepszym stanie niż normalnie. Nie czułem żadnego dodatkowego grzania.
To może kilka słów o skarpetach Trekkingowych
Bazują na tej samej technologii MEDI co skarpety Biegowe aczkolwiek z racji przeznaczenia są oczywiście cieplejsze i mają dodatkowe wsparcie przy stawie skokowym (z oczywistych powodów) Tak jak wszystkie skarpety wypuszczone przez CEPa, dobiera je się NA PODSTAWIE OBWODU ŁYDKI a nie długości stopy. To też odróżnia prawdziwą odzież kompresyjną od całej reszty.
Z wentylacją nie ma problemów pod warunkiem, że i buty są dobrej jakości bo w ***ianym bucie to nawet technologia NASA nie pomoże ;)
W trekkingowych skarpetach schodziłem póki co nie wiele bo raptem paredziesiąt kilometrów w tegoroczne wakacje. W październiku planuję 2 tygodnie szaleństwa po górach:) Jednak to nie zmienia faktu, że po całym dniu szwendania się po szlaku moje nogi są w bardzo dobrym stanie i poranne wstawanie nie nastraja mi problemów :)
Co z konkurencyjnymi produktami ? Na naszym rynku nie widzę niczego podobnego o takiej skuteczności. Przede wszystkim ostatnio temat kompresji zrobił się modny i prawie każdy producent wypuścił charakterystyczne długie podkolanówki (problem w tym, że zazwyczaj to tylko podkolanówki mające kompresję tylko w nazwie) Osobiście dla mnie produkt, który nie ma jasno określonej klasy medycznej, stopnia ucisku i sposobu poprowadzenia kompresji(że o doborze na rozmiar stopy nie wspomnę) jest przekreślony i nierzetelny.
Na koniec powiem tyle , jeśli kogoś stać to gorąco polecam, na zachodzie stosowanie odzieży kompresyjnej stało się normą w Polsce dopiero raczkuje. Jeśli miałbym wybierać między 3 parami zwykłych skarpet trekkingowych a cepami to wybieram cepy.