30-05-2010, 18:36
Generalnie schroniska wyglądają dobrze, nawet lepiej niż polskie, w większości można dogadać się po polsko-słowacko-angielsku, a i cenniki czy ogłoszenia niekiedy w mowie Lechitów się zdarzają.
Podałem Teryho bo po prostu warto tam chociażby zajrzeć, jest naprawdę klimatycznie, a i sama Mala Studena Dolina i Pięciu Stawów Spiskich są wspaniałe. Z tymże jest to schronisko z prowiantem wnoszonym na plecach ''sherpów'', a woda w łazience ciągnięta jest ze stawów więc teoretycznie nie nadaje się do picia bez przegotowania.
Jeśli chodzi o niedogodności to Słowacy krzywo patrzą jak się wyciąga w schronisku swój prowiant, choć z tym różnie bywa.
Co mi się jeszcze przypomniało, warto zamówić herbatę, ichni ziołowy czaj. Kosztuje pewnie już z euro jednak smak ma niepowtarzalny. Przynajmniej ja w Polsce nie piłem podobnej mieszanki. Nie wiem czy to tylko złudzenie ale w każdym schronisku nieco inaczej smakuje, im wyżej położone schronisko tym wydaje się być słodsza ;p.
Generalnie na Słowacji jest mniej ludzi niż na polskich szlakach choć przy Zielonym Plesie[kieżmarskim] w deszczową pogodę było ciasno ale miejsce żeby usiąść się znalazło. Nie wiem jak tam jest ze spaniem ale pewnie podłoga to ewentualność na wypadek braku łóżek i tego bym się spodziewał. Wyżej z braku miejsca nikt turysty nie wyrzuci ale już np przy Szczyrbskim Plesie większość interesów to po prostu hotele i tam na wielką życzliwość do ludzi, a nie ich Euro bym nie liczył.
http://www.vysoketatry.com/chaty/tchata/tchata.html
Na tej stronie masz kontakt do każdej chaty więc można próbować i bezpośrednio się kontaktować.
Podałem Teryho bo po prostu warto tam chociażby zajrzeć, jest naprawdę klimatycznie, a i sama Mala Studena Dolina i Pięciu Stawów Spiskich są wspaniałe. Z tymże jest to schronisko z prowiantem wnoszonym na plecach ''sherpów'', a woda w łazience ciągnięta jest ze stawów więc teoretycznie nie nadaje się do picia bez przegotowania.
Jeśli chodzi o niedogodności to Słowacy krzywo patrzą jak się wyciąga w schronisku swój prowiant, choć z tym różnie bywa.
Co mi się jeszcze przypomniało, warto zamówić herbatę, ichni ziołowy czaj. Kosztuje pewnie już z euro jednak smak ma niepowtarzalny. Przynajmniej ja w Polsce nie piłem podobnej mieszanki. Nie wiem czy to tylko złudzenie ale w każdym schronisku nieco inaczej smakuje, im wyżej położone schronisko tym wydaje się być słodsza ;p.
Generalnie na Słowacji jest mniej ludzi niż na polskich szlakach choć przy Zielonym Plesie[kieżmarskim] w deszczową pogodę było ciasno ale miejsce żeby usiąść się znalazło. Nie wiem jak tam jest ze spaniem ale pewnie podłoga to ewentualność na wypadek braku łóżek i tego bym się spodziewał. Wyżej z braku miejsca nikt turysty nie wyrzuci ale już np przy Szczyrbskim Plesie większość interesów to po prostu hotele i tam na wielką życzliwość do ludzi, a nie ich Euro bym nie liczył.
http://www.vysoketatry.com/chaty/tchata/tchata.html
Na tej stronie masz kontakt do każdej chaty więc można próbować i bezpośrednio się kontaktować.