04-03-2010, 17:38
Ale czy pobyt na wyprawie za free nie jest korzyścią majątkową?
Szczególnie jak ten na drugim końcu liny zapłacił 1900?
Jak pójdziemy razem i zapłacimy razem za wszystko a nie ja za ciebie to będę wiedział, że to nie jest działalnośc zarobkowa.
Takie przedstawianie sprawy dla mnie wygląda tak:
Jadę na Blanca i szukam frajera, który mi za to zapłaci. Nie mam uprawnień ale za ta kasę go popilnuję
BTW
Nie mam nic przeciwko działalności PKA, tylko niech to będzie uczciwie nazwane: wycieczka komercyjna
To czy jest się pierwsze instruktorem czy później nie ma znaczenia.
Ja znam ludzi u których było inaczej niż u ciebie, ale to zawodowi ratownicy.
Nie mniej jednak nie ma to znaczenia i nie o tym jest nasza rozmowa ;)
Szczególnie jak ten na drugim końcu liny zapłacił 1900?
Jak pójdziemy razem i zapłacimy razem za wszystko a nie ja za ciebie to będę wiedział, że to nie jest działalnośc zarobkowa.
Takie przedstawianie sprawy dla mnie wygląda tak:
Jadę na Blanca i szukam frajera, który mi za to zapłaci. Nie mam uprawnień ale za ta kasę go popilnuję
BTW
Nie mam nic przeciwko działalności PKA, tylko niech to będzie uczciwie nazwane: wycieczka komercyjna
To czy jest się pierwsze instruktorem czy później nie ma znaczenia.
Ja znam ludzi u których było inaczej niż u ciebie, ale to zawodowi ratownicy.
Nie mniej jednak nie ma to znaczenia i nie o tym jest nasza rozmowa ;)