03-03-2010, 09:31
Hej,
wiele osób pisze tutaj o różnych kursach i szkoleniach. Chętnie wybrałbym się na szkolenie turystyki wysokogórskiej, ale nie wiem czy dał bym rade kondycyjne. Bieganie po pas w śniegu w tatrach jest bardzo wysilające, a ja na razie jeżdżę w góry tylko rekreacyjnie (około raz na miesiąc). Nie mam problemu, żeby wyjść na Babią, ale zasuwanie w śniegu po 60% stoku może być dla mnie zabójcze. Kto był na takim szkoleniu? Czy rzeczywiście trzeba mieć kondycję jak na Everest, czy jest to bardziej rekraacyjne chodzenie? Czy może jechać na kilka dni ''się rozruszać'' przed kursem? Pomocy boje się! :)
wiele osób pisze tutaj o różnych kursach i szkoleniach. Chętnie wybrałbym się na szkolenie turystyki wysokogórskiej, ale nie wiem czy dał bym rade kondycyjne. Bieganie po pas w śniegu w tatrach jest bardzo wysilające, a ja na razie jeżdżę w góry tylko rekreacyjnie (około raz na miesiąc). Nie mam problemu, żeby wyjść na Babią, ale zasuwanie w śniegu po 60% stoku może być dla mnie zabójcze. Kto był na takim szkoleniu? Czy rzeczywiście trzeba mieć kondycję jak na Everest, czy jest to bardziej rekraacyjne chodzenie? Czy może jechać na kilka dni ''się rozruszać'' przed kursem? Pomocy boje się! :)