18-01-2010, 22:46
''jeżeli obawiasz się, że od dziewczyny możesz słyszeć takie narzekania, to zastanowiłbym się najpierw, czy to miejsce dla was''
Święte słowa, Ludz. Po mojej tegorocznej przygodzie z pewną młodą parką, którą to musieliśmy z przyjacielem prawie do nocy sprowadzać w dół ze Świnicy i Zawratu, jestem szczególnie wyczulony na takie przypadki. Chłopak zabrał dziewczynę na pierwszy raz w życiu w góry na Świnicę i potem już nie potrafił jej sprowadzić na dół, bo siadła na kamieniu i się rozpłakała. Po tym jak sprowadziliśmy ich do Zawratu, nie posłuchali naszej dobrej rady by zejść do Piątki, tylko chwilę po naszym odejściu, zaczęli się za nami pchać w dół po łańcuchach w kierunku na Gąsienicową. Skończyło się na tym, że straciliśmy prawie 3h pomagając im schodzić całą trasę (wyszło na to, że do samych Kuźnic...). A wszystko dlatego, że facet jakoś się nie domyślił, że narzekania jego dziewczyny (które pewnie odbierał już w drodze na Świnicę i potem na zejściu) MIAŁY ZAPEWNE JAKIEŚ PODŁOŻE. Pomijam fakt, że oboje wyszli sobie w adidaskach, dziewczyna tylko w bluzie z kapturem, bez jakiejkolwiek kurtki, latarki itp. A sierpień w Tatrach aż taki ciepły nie bywa...
Tak więc, MarS, śmiem twierdzić, że jeśli oboje z dziewczyną nie macie jeszcze doświadczenia w innych częściach Tatr (a skoro dopiero pytasz jak wygląda szlak na Orlej, to znaczy, że raczej nie jesteś w tym temacie obeznany), to lepiej sobie na razie odpuśćcie. Pochodźcie sobie najpierw trochę w Zachodnich, zróbcie okolice Kasprowego, Świnicę, spróbujcie choćby przejść sobie ze Świnicy na Zawrat i wtedy może ocenicie swój potencjał na Orlą.
Dodam, że ja sam czuję przed tym szlakiem wielki respekt i zamierzam go złoić pierwszy raz też w tym roku. A po Tatrach chodzę z przerwami gdzieś tak prawie od 23 lat
P.S. Popracuj nieco nad ortografią, albo włącz sobie kontrolę pisowni w przeglądarce.
---
Edytowany: 2010-01-18 22:48:18
Święte słowa, Ludz. Po mojej tegorocznej przygodzie z pewną młodą parką, którą to musieliśmy z przyjacielem prawie do nocy sprowadzać w dół ze Świnicy i Zawratu, jestem szczególnie wyczulony na takie przypadki. Chłopak zabrał dziewczynę na pierwszy raz w życiu w góry na Świnicę i potem już nie potrafił jej sprowadzić na dół, bo siadła na kamieniu i się rozpłakała. Po tym jak sprowadziliśmy ich do Zawratu, nie posłuchali naszej dobrej rady by zejść do Piątki, tylko chwilę po naszym odejściu, zaczęli się za nami pchać w dół po łańcuchach w kierunku na Gąsienicową. Skończyło się na tym, że straciliśmy prawie 3h pomagając im schodzić całą trasę (wyszło na to, że do samych Kuźnic...). A wszystko dlatego, że facet jakoś się nie domyślił, że narzekania jego dziewczyny (które pewnie odbierał już w drodze na Świnicę i potem na zejściu) MIAŁY ZAPEWNE JAKIEŚ PODŁOŻE. Pomijam fakt, że oboje wyszli sobie w adidaskach, dziewczyna tylko w bluzie z kapturem, bez jakiejkolwiek kurtki, latarki itp. A sierpień w Tatrach aż taki ciepły nie bywa...
Tak więc, MarS, śmiem twierdzić, że jeśli oboje z dziewczyną nie macie jeszcze doświadczenia w innych częściach Tatr (a skoro dopiero pytasz jak wygląda szlak na Orlej, to znaczy, że raczej nie jesteś w tym temacie obeznany), to lepiej sobie na razie odpuśćcie. Pochodźcie sobie najpierw trochę w Zachodnich, zróbcie okolice Kasprowego, Świnicę, spróbujcie choćby przejść sobie ze Świnicy na Zawrat i wtedy może ocenicie swój potencjał na Orlą.
Dodam, że ja sam czuję przed tym szlakiem wielki respekt i zamierzam go złoić pierwszy raz też w tym roku. A po Tatrach chodzę z przerwami gdzieś tak prawie od 23 lat
P.S. Popracuj nieco nad ortografią, albo włącz sobie kontrolę pisowni w przeglądarce.
---
Edytowany: 2010-01-18 22:48:18