(29-10-2022, 08:41)bzyk69 napisał(a): Dzień dobry.
Po deszczowej nocy macie totalnie zmoczony namiot/tropik. Trzeba to zapakować do plecaka, aby ewentualnie później około południa przesuszyć.
Jaki jest Wasz patent na przenoszenie mokrego tropiku w plecaku? Worek na śmieci, czy jakiś worek wodoszczelny? Worek wodoszczelny próbowałem, ale w przypadku porządnie mokrego tropiku worek przeciekł...
Generalnie: jak radzicie sobie z mokrym namiotem?
Ja przetrzepuję namiot jak tylko się da, po czym jest wkładany do bocznej kieszeni plecaka bez pokrowca.
Taki sposób ma tę zaletę, że w namiocie pakuję wszystko do plecaka i wychodzę już ze spakowanym i zamkniętym plecakiem, a namiot otrząśnięty w bocznej kieszeni nie moczy mi nic innego gdyby był wewnątrz plecaka i choć trochę oddycha i przesycha po wierzchu. Łatwo go też na postoju wyjąć i dosuszyć.
Zwykle mam też ze sobą jakąś szmatkę / ściereczkę i używam jej też do zbierania kondensacji wewnątrz, jak i przecierania z zewnątrz.
Staram się też znaleźć takie miejsce w miarę możliwości, by rano mieć wschodzące słońce nie przesłonięte, dzięki czemu w środku szybciej robi się ciepło (bo nad ranem zawsze najchłodniej) i wilgoć szybciej wysycha.
Jakoś nie mam potrzeby by w trakcie wędrówki pakować namiot do wnętrza plecaka. Boczna kieszeń idealnie załatwia mi sprawę.
Yatzek - nadworny tester NGT ;-)