14-07-2022, 21:23
(14-07-2022, 20:53)bzyk69 napisał(a): Już wczoraj mu coś z nią nie pasowało, bo po zakręceniu zaworu gaz palił się jeszcze parę sekund. Dzisiaj już się domyśliłem że dysza zapchana nie pozwala na szybkie uwolnienie gazu z wężyka. Podobno można te dysze czyścic, ale ja już przestałem jej ufać, kuchenka musi być niezawodna, bo wieczorna Kawa w lesie to rzecz święta. A alternatywnym źródłem ognia nie mogłem się posłużyć, bo w lasach sucho i ogniska, nawet małego, lepiej na razie nie robić.
Mam tę kuchenkę i nie mam z nią problemów. Jej inną wadą są ścięte od strony palnika ramiona, przez co mały kubek już na niej nie stanie.
Twój serwisant, czyli Twoje drugie "ja" odpowiada za tę awarię. No, przynajmniej po części. Bo jeśli coś się zabrudzi - trzeba wyczyścić.
Nie jest to usterka polegająca na urwaniu wężyka czy którejś z części, zerwaniu gwintu, pogięciu ramion czy wypadnięciu zaworu. Z tego co piszesz, wszystko jest na swoim miejscu, a brud, no cóż... zapewne sam pozwoliłeś mu się dostać do wnętrza... Kwestia czy to było w mieszance gazowej, czy wpadło do gniazda nakręcanego na kartusz i zostało popchnięte ciśnieniem gazu. Tak czy inaczej, utrzymanie czystości i drożności to nie powód do narzekań na ten czy inny palnik, bo do każdego coś może wpaść, a zawory i dysze mają otwory drobniutkie. Nie darmo do niektórych wielopaliwowych dodawane są druciki do czyszczenia.
Więc drucik w palce, szkło powiększające do inspekcji i może trochę sprężonego powietrza do przedmuchania.
No to jaka kuchenka będzie niezawodna, kiedy utrzymanie jej z dala od paproszków zawodzi... Niech będzie, że całkiem przypadkowo :-)
Yatzek - nadworny tester NGT ;-)