16-11-2020, 17:08
(16-11-2020, 15:13)komodus napisał(a): Pewnie każdy będzie miał inne zdanie, ale jeżeli miałbym wybierać pomiędzy 4F a Decathlonem...to wolę Decathlon.
Ja także wybrałbym Decathlon, gdzie stosunek ceny do satysfakcji (nie mylić z lansem) jest najwyższy.
Warto też zwrócić uwagę na fakt, iż sporo firm z wyższej półki stosuje puch z niższej półki w modelach budżetowych. Często widzę oznaczenie 600 - 650, które jakby coś mi mówi, więc zakładam że jest to puch/pierze o niskiej prężności. Ale w kurtce do miasta której raczej nie kompresuje się na czas przenoszenia w plecaku do użycia postojowego czy biwakowego, ten parametr nie jest tak bardzo istotny. Inna sprawa, że za zaletę można go uznać jeśli cena przez to przemawia. Jeśli zaś cena jest wysoka a puch "niski", to jedynie to logo na piersi grzeje nasze ego, lecz ciepłolubność na tym traci.
Ja nie mam zaufania do puchu hydrofobowego i unikam go jak mogę, gdyż takie preparowanie może doprowadzić do jego kruszenia się z biegiem czasu. Widzę w tym więcej chwytliwego marketingu niż wymiernej, a zwłaszcza długotrwałej korzyści. Na szczęście nie pocę się nadmiernie i potrafię dbać o swoje pozycje puchowe, więc nie optuję za puchem modyfikowanym chemicznie.
Gdybym zaś poszukiwał ochrony przed zimnem i wilgocią, zwróciłbym się w kierunku ocieplin syntetycznych jak choćby Primaloft. Niemniej sam dostrzegam niewątpliwe zalety dobrego naturalnego puchu.
I jeszcze jedno - nie ma czegoś takiego jak puch syntetyczny. To spore nadużycie językowe, a przede wszystkim marketingowe. A bywa często stosowane jako nabijanie laika w butelkę light
Yatzek - nadworny tester NGT ;-)