23-04-2010, 19:42
Ja w pełni sezonu rozbiłem się tuż pod Śnieżnikiem. Po stronie Czeskiej są ruiny byłego schroniska oraz źródło (prawdopodobnie Morawy). Chowając się za ruinami praktycznie cie nie widać ze Śnieżnika jak i ze ścieżki. Po trawie widać, że wiele ludzi się tam rozbija, a jest to ok. 5 min. ze szczytu.