31-07-2007, 11:22
No cześć,
Pierwsze moje wrażenie po przeczytaniu Twojego postu jest takie (być moze bledne), ze Ty tak czy inaczej masz zamiar biwakowac gdzies w Parku Narodowym.
Z całym szacunkiem, ale trasę można tak zaplanować, żeby dotrzeć do schroniska na czas. Zresztą domyślam sie, ze skoro bierzesz już namiot, to pewnie go użyjesz (bo niby po co nosić bezsensowne pare kilo więcej?).
Sytuacja rozbijania namiotu w Parku jest sytuacja absolutnie ostateczna. Sam nigdy jeszcze nie miałem namiotu w Tatrach i nawet jeżeli robiło sie już ciemnawo, to zawsze jest do dyspozycji czołówka itp.
Każde rozbicie namiotu wiąże sie z ''uszczerbkiem'' dla natury. Oczywiście można by podnosić, ze sama obecność człeka wiele zmienia w ekosystemie, ale to kwestia poboczna.
Dlatego nie będę pisał jak często można spotkać strażników i jakie są kary, bo według mnie to będzie prowadziło do ''cwaniaczenia''.
Pozdrawiam
Krzysiek
Pierwsze moje wrażenie po przeczytaniu Twojego postu jest takie (być moze bledne), ze Ty tak czy inaczej masz zamiar biwakowac gdzies w Parku Narodowym.
Z całym szacunkiem, ale trasę można tak zaplanować, żeby dotrzeć do schroniska na czas. Zresztą domyślam sie, ze skoro bierzesz już namiot, to pewnie go użyjesz (bo niby po co nosić bezsensowne pare kilo więcej?).
Sytuacja rozbijania namiotu w Parku jest sytuacja absolutnie ostateczna. Sam nigdy jeszcze nie miałem namiotu w Tatrach i nawet jeżeli robiło sie już ciemnawo, to zawsze jest do dyspozycji czołówka itp.
Każde rozbicie namiotu wiąże sie z ''uszczerbkiem'' dla natury. Oczywiście można by podnosić, ze sama obecność człeka wiele zmienia w ekosystemie, ale to kwestia poboczna.
Dlatego nie będę pisał jak często można spotkać strażników i jakie są kary, bo według mnie to będzie prowadziło do ''cwaniaczenia''.
Pozdrawiam
Krzysiek