12-03-2007, 18:13
dwa lata temu szukaliśmy jakiegoś noclegu w bułgarskim miasteczku, była noc, nic nie mogliśmy znaleźć, więc rozbiliśmy się kilka metrów od jakiejś opuszczonej fabryki - rano na ścianach fabryki zobaczyliśmy wymalowane świnki - okazało się że była to miejscowa rzeźnia, częściowo ciągle działająca :)
w zeszłym roku natomiast czekając na autobus w Rumunii rozbiliśmy się namiotami na dworcu autobusowym, dosłownie kilka metrów od peronów, na kawałku trawy. i jakoś nikt nam uwagi nawet nie zwrócił :))
-------------------------------------------
bo ja tu w zasadzie jestem nikim ...
w zeszłym roku natomiast czekając na autobus w Rumunii rozbiliśmy się namiotami na dworcu autobusowym, dosłownie kilka metrów od peronów, na kawałku trawy. i jakoś nikt nam uwagi nawet nie zwrócił :))
-------------------------------------------
bo ja tu w zasadzie jestem nikim ...