30-03-2012, 07:34
Przeniesione na forum z pola recenzja:
HiMountain Comet 2 PRO
Użytkuję: od września 2011
Przeznaczenie: wycieczki w góry, do pracy jesienią/wiosną
Cena: 980zł
Po powrocie z trekkingu w Alpach (TMB) w lipcu 2011, postanowiłem sprawić sobie przed kolejną wycieczką porządną kurtkę. W Alpach miałem ze sobą jedynie lekką kurtkę żeglarską z Decathlonu, której własności wodoodporne dawno się przeterminowały. Długo wybierałem, schodziłem wszystkie sklepy w stolicy. Zauważyłem dziwną tendencję, że wszystkie kurtki, jakie przymierzałem były bardzo niewygodne. Spodobał mi się jeden model Milleta, niestety nigdzie nie mogłem dostać mojego rozmiaru. No i zobaczyłem w końcu Comet PRO. Rozmiar XS pasował na mnie jak marynarka szyta na miarę (zakładana jedynie na T-Shirt). Od razu przypadła mi do gustu, tym bardziej, że miała kaptur chowany do kołnierza, mnóstwo kieszeni. Sam kołnierz bardzo ładnie okala szyję, jednocześnie nie kaleczę sobie warg o suwak, jak to miało miejsce w innych kurtkach, jakie przymierzałem. Wróciłem do domu i zamówiłem przez Internet rozmiar S czerwono-czarny. O ile wiem, to chyba jestem ostatnim nabywcą tego modelu w tym rozmiarze. Podobno można było ją dostać jeszcze w jednym sklepie w Zakopanem…
Wygoda
Dla faceta 175cm, 80kg, normalna budowa ciała kurtka leży jak ulał. Jest na tyle duża, że spokojnie mogę założyć pod nią grubszy polar i softshella. Z tyłu sięga za pośladki, więc w sam raz. Jest lekka, łatwo się zakłada. Wyposażona w dużą ilość kieszeni (w porównaniu do innych producentów). No i ten chowany, a nie zintegrowany czy odpinany kaptur. Poprzez techniczny krój, profilowane łokcie i to zestawienie kolorów koleżanka stwierdziła, że wyglądam w niej jak ninja.
W terenie
Kurtkę lekko się nosi, po złożeniu nie zajmuje wiele miejsca. Sam ją spokojnie przymocowuję do wierzchu plecaka gdy robi się cieplej. Doskonale chroni przed deszczem i wiatrem. Niestety, gorzej z oddychalnością. Sytuację poprawiają znacząco duże wywietrzniki, ale przy szybszym marszu szybko się pocę i muszę ją zdjąć nawet przy temp. ok. -5st (podejście na Śnieżkę). Bardzo wytrzymała. Przeciskanie się przez wąskie szlaki kosodrzewiny z wystającymi gałęziami nie uszkodziło jej, choć raz już myślałem, że rozdarłem rękaw – patrzę, a tam nawet śladu nie było. Dostęp do kieszeni bocznych przy zapiętym pasie biodrowym plecaka jest ograniczony. Kaptur po założeniu nie opada na twarz, lecz zatrzymuje się na wysokości czoła i dobrze opina głowę. Kurtka nie jest ocieplana, nie nadaje się np. do miasta zimą. Za to na wycieczki, z warstwą termiczną super się sprawdza.
Podsumowanie
So far so good. Mogę o sobie powiedzieć, że jestem szczęściarzem, że udało mi się jeszcze dostać ten model w moim rozmiarze. W zasadzie kurtka ma wszystko, czego szukałem, a nie znalazłem u innych producentów, czyli – dużo kieszeni, chowany kaptur i wygodę. Polecam, jeśli ktoś ma jeszcze okazję kupić to naprawdę warto. Ja za swoją dałem 980zł.
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora
HiMountain Comet 2 PRO
Użytkuję: od września 2011
Przeznaczenie: wycieczki w góry, do pracy jesienią/wiosną
Cena: 980zł
Po powrocie z trekkingu w Alpach (TMB) w lipcu 2011, postanowiłem sprawić sobie przed kolejną wycieczką porządną kurtkę. W Alpach miałem ze sobą jedynie lekką kurtkę żeglarską z Decathlonu, której własności wodoodporne dawno się przeterminowały. Długo wybierałem, schodziłem wszystkie sklepy w stolicy. Zauważyłem dziwną tendencję, że wszystkie kurtki, jakie przymierzałem były bardzo niewygodne. Spodobał mi się jeden model Milleta, niestety nigdzie nie mogłem dostać mojego rozmiaru. No i zobaczyłem w końcu Comet PRO. Rozmiar XS pasował na mnie jak marynarka szyta na miarę (zakładana jedynie na T-Shirt). Od razu przypadła mi do gustu, tym bardziej, że miała kaptur chowany do kołnierza, mnóstwo kieszeni. Sam kołnierz bardzo ładnie okala szyję, jednocześnie nie kaleczę sobie warg o suwak, jak to miało miejsce w innych kurtkach, jakie przymierzałem. Wróciłem do domu i zamówiłem przez Internet rozmiar S czerwono-czarny. O ile wiem, to chyba jestem ostatnim nabywcą tego modelu w tym rozmiarze. Podobno można było ją dostać jeszcze w jednym sklepie w Zakopanem…
Wygoda
Dla faceta 175cm, 80kg, normalna budowa ciała kurtka leży jak ulał. Jest na tyle duża, że spokojnie mogę założyć pod nią grubszy polar i softshella. Z tyłu sięga za pośladki, więc w sam raz. Jest lekka, łatwo się zakłada. Wyposażona w dużą ilość kieszeni (w porównaniu do innych producentów). No i ten chowany, a nie zintegrowany czy odpinany kaptur. Poprzez techniczny krój, profilowane łokcie i to zestawienie kolorów koleżanka stwierdziła, że wyglądam w niej jak ninja.
W terenie
Kurtkę lekko się nosi, po złożeniu nie zajmuje wiele miejsca. Sam ją spokojnie przymocowuję do wierzchu plecaka gdy robi się cieplej. Doskonale chroni przed deszczem i wiatrem. Niestety, gorzej z oddychalnością. Sytuację poprawiają znacząco duże wywietrzniki, ale przy szybszym marszu szybko się pocę i muszę ją zdjąć nawet przy temp. ok. -5st (podejście na Śnieżkę). Bardzo wytrzymała. Przeciskanie się przez wąskie szlaki kosodrzewiny z wystającymi gałęziami nie uszkodziło jej, choć raz już myślałem, że rozdarłem rękaw – patrzę, a tam nawet śladu nie było. Dostęp do kieszeni bocznych przy zapiętym pasie biodrowym plecaka jest ograniczony. Kaptur po założeniu nie opada na twarz, lecz zatrzymuje się na wysokości czoła i dobrze opina głowę. Kurtka nie jest ocieplana, nie nadaje się np. do miasta zimą. Za to na wycieczki, z warstwą termiczną super się sprawdza.
Podsumowanie
So far so good. Mogę o sobie powiedzieć, że jestem szczęściarzem, że udało mi się jeszcze dostać ten model w moim rozmiarze. W zasadzie kurtka ma wszystko, czego szukałem, a nie znalazłem u innych producentów, czyli – dużo kieszeni, chowany kaptur i wygodę. Polecam, jeśli ktoś ma jeszcze okazję kupić to naprawdę warto. Ja za swoją dałem 980zł.
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora