04-03-2018, 13:07
Hej, szukam butów na lato. Obecnie mam stary model Quechua Forclaz 700 https://www.youtube.com/watch?v=N5r0HWuRLQU
Buty są prawie idealne, wskakuje w błoto/kałużę i noga sucha. Przy odpowiedniej skarpecie noga się nie poci, obtarć na pięcie czy po bokach też nie ma. W zimę po mieście też można chodzić. Niestety kupowałem na szybko ostatnią parę (promocja z 400zł na 200zł-wrzucałem promkę z 4 lata temu tutaj) i nie sprawdziłem jak się kupuje tego typu buty (powinny być większe, mierzenie w skarpecie trekkingowej) i niestety chyba czas zmienić buty, bo obcierają przy wchodzeniu na góry, nie wspominając o tym co się dzieje przy zejściu.
Od butów oczekuję wodoodporności, dobrego zachowania oddychalności przy odpowiednich skarpetach, długiego czasu użytkowania, komfortu noszenia. Nie chodzę na tyle często by mieć 5-6 par takich butów, dlatego jedna para ma być wiosna-jesień do zadań specjalnych (przeważnie jednak używana w lato). Tereny to głównie Bieszczady, czasem Tatry, czasem las. W zimę raczej planów na trekking nie ma, zastanawiam się by ewentualnie później dokupić parę jesień-wiosna na zimniejsze dni.
Pisze tutaj, bo nie znalazłem odpowiedniego wątku. Raz na jakiś czas spędzam sobotę czytając tutaj różne informacje i zawsze Meindl mi się kojarzył z idealnym butem, którego chce mieć. W skalniku i nie tylko są teraz promocje na ich buty. Zastanawiałem się czy nie kupić Jersey Pro i może od razu Gastein GTX na zimę (każda para ~650zł). Poczytałem wątki o Meindlu i zgłupiałem :) Ostatnio sporo pisaliście o rozwalaniu się podeszwy w Meindlach (no i tam podobno zawsze lewy but większy a u mnie noga prawa większa), więc doszedłem do tego by może kupić Hanzele. Tylko modeli sporo modeli i konfiguracji. Może ktoś mi coś podpowiedzieć(może być pod postacią linków), a może powstał jakiś temat, którego nie znalazłem, opisujący kiedy jakie buty warto kupować?
Sorki za tyle mieszania, ale przy przejściu z butów za 200zł na droższe Meindle/Hanzele wole mieć pewność, że wybieram odpowiednie buty :)
Buty są prawie idealne, wskakuje w błoto/kałużę i noga sucha. Przy odpowiedniej skarpecie noga się nie poci, obtarć na pięcie czy po bokach też nie ma. W zimę po mieście też można chodzić. Niestety kupowałem na szybko ostatnią parę (promocja z 400zł na 200zł-wrzucałem promkę z 4 lata temu tutaj) i nie sprawdziłem jak się kupuje tego typu buty (powinny być większe, mierzenie w skarpecie trekkingowej) i niestety chyba czas zmienić buty, bo obcierają przy wchodzeniu na góry, nie wspominając o tym co się dzieje przy zejściu.
Od butów oczekuję wodoodporności, dobrego zachowania oddychalności przy odpowiednich skarpetach, długiego czasu użytkowania, komfortu noszenia. Nie chodzę na tyle często by mieć 5-6 par takich butów, dlatego jedna para ma być wiosna-jesień do zadań specjalnych (przeważnie jednak używana w lato). Tereny to głównie Bieszczady, czasem Tatry, czasem las. W zimę raczej planów na trekking nie ma, zastanawiam się by ewentualnie później dokupić parę jesień-wiosna na zimniejsze dni.
Pisze tutaj, bo nie znalazłem odpowiedniego wątku. Raz na jakiś czas spędzam sobotę czytając tutaj różne informacje i zawsze Meindl mi się kojarzył z idealnym butem, którego chce mieć. W skalniku i nie tylko są teraz promocje na ich buty. Zastanawiałem się czy nie kupić Jersey Pro i może od razu Gastein GTX na zimę (każda para ~650zł). Poczytałem wątki o Meindlu i zgłupiałem :) Ostatnio sporo pisaliście o rozwalaniu się podeszwy w Meindlach (no i tam podobno zawsze lewy but większy a u mnie noga prawa większa), więc doszedłem do tego by może kupić Hanzele. Tylko modeli sporo modeli i konfiguracji. Może ktoś mi coś podpowiedzieć(może być pod postacią linków), a może powstał jakiś temat, którego nie znalazłem, opisujący kiedy jakie buty warto kupować?
Sorki za tyle mieszania, ale przy przejściu z butów za 200zł na droższe Meindle/Hanzele wole mieć pewność, że wybieram odpowiednie buty :)