29-01-2014, 11:13
Trochę OT,
11 lat temu kupiłem półbuty JW. Przez pół roku kląłem na nie jak szewc - w sklepie super wygodne, w ciągu miesiąca stopa jakoś tak się w nich ułożyła, że potwornie uciskała podbicie. Ale że trochę pieniędzy na nie wyłożyłem, to nie poleciały do kąta. Po pół roku sytuacja zaczęła się poprawiać.
Dzisiaj, pomimo że pół podeszwy już zdarłem, to są moje ulubione buty na wypady podmiejskie, gdy wiem, że będzie mokro, błotnisto, śnieżnie. Dopasowały się do stopy tak idealnie, że nie wyobrażam sobie teraz kupna nowych, gdy te się rozlecą.
11 lat temu kupiłem półbuty JW. Przez pół roku kląłem na nie jak szewc - w sklepie super wygodne, w ciągu miesiąca stopa jakoś tak się w nich ułożyła, że potwornie uciskała podbicie. Ale że trochę pieniędzy na nie wyłożyłem, to nie poleciały do kąta. Po pół roku sytuacja zaczęła się poprawiać.
Dzisiaj, pomimo że pół podeszwy już zdarłem, to są moje ulubione buty na wypady podmiejskie, gdy wiem, że będzie mokro, błotnisto, śnieżnie. Dopasowały się do stopy tak idealnie, że nie wyobrażam sobie teraz kupna nowych, gdy te się rozlecą.