04-06-2013, 15:00
Witajcie
Poradźcie. Pytałam już o to w dziale impregnacji butów, ale może mnie admin nie wywali, że zapytam też tu.
Mam buty Hanzel 03 sk, z zewnątrz skóra licowa, od środka też skóra, bez żadnej membrany.
Po zakupie nałożyłam 3 warstwy tłuszczu tarrago dubbin oraz pastę woskową saphir (http://multirenowacja.pl/pasta-do-butow-...aphir.html)
Wysuszyłam, wypolerowałam i zadowolona z nowych butów ruszyłam w Małą Fatrę. Moje rozczarowanie było duże, gdyż po kilku godzinach marszu w terenie suchym i może godzince poprzez pozostałości śniegu buty przemokły przy szwach, od zewnętrznej i wewnętrznej strony butów (lewy i prawy w tych samych niemal miejscach). Woda wsiąkła szybko i długo schła, a potem popadał deszcz i po przejściu polany dyskomfort był już mocno odczuwalny.
Wróciłam do domu, wyczyściłam, natłuściłam i wypastowałam mocniej, myśląc że to było za mało. Niestety po Beskidzie Niskim (15 minut deszczyku w lesie i trochę traw) sytuacja się powtórzyła. Niestety, widać, że buty przemokły a nie ''spociły się''.
Co poradzicie? Kupować jakiś inny preparat do impregnacji (zimą do skórzanych butów miejskich radził sobie ten zestaw nieźle, nie przemakały nawet przy śniegowej chlapie) czy nadaje się to na reklamację?
-------------------------------------------
est
Poradźcie. Pytałam już o to w dziale impregnacji butów, ale może mnie admin nie wywali, że zapytam też tu.
Mam buty Hanzel 03 sk, z zewnątrz skóra licowa, od środka też skóra, bez żadnej membrany.
Po zakupie nałożyłam 3 warstwy tłuszczu tarrago dubbin oraz pastę woskową saphir (http://multirenowacja.pl/pasta-do-butow-...aphir.html)
Wysuszyłam, wypolerowałam i zadowolona z nowych butów ruszyłam w Małą Fatrę. Moje rozczarowanie było duże, gdyż po kilku godzinach marszu w terenie suchym i może godzince poprzez pozostałości śniegu buty przemokły przy szwach, od zewnętrznej i wewnętrznej strony butów (lewy i prawy w tych samych niemal miejscach). Woda wsiąkła szybko i długo schła, a potem popadał deszcz i po przejściu polany dyskomfort był już mocno odczuwalny.
Wróciłam do domu, wyczyściłam, natłuściłam i wypastowałam mocniej, myśląc że to było za mało. Niestety po Beskidzie Niskim (15 minut deszczyku w lesie i trochę traw) sytuacja się powtórzyła. Niestety, widać, że buty przemokły a nie ''spociły się''.
Co poradzicie? Kupować jakiś inny preparat do impregnacji (zimą do skórzanych butów miejskich radził sobie ten zestaw nieźle, nie przemakały nawet przy śniegowej chlapie) czy nadaje się to na reklamację?
-------------------------------------------
est