06-03-2013, 20:45
@ jcw - co do zmierzenia rozmiaru, to dodaj do tego jeszcze koniecznie zmierzony obwód podbicia: 12 cm od czubków palców zmierz sobie obwód stopy. Jak ostatnio koleżanka zamawiała półbuty dla ojca u Hanzela, to jej kazał zrobić taki pomiar właśnie.
@ warrad:
Mam siateczkę w dwóch parach: górskie G024 (3,5 roku mają, używane tylko w górach) i codzienne ''prototypy'' na bazie modelu 010 (używane zamiennie z innymi w ciepłe pory jako buty na co dzień, albo do pracy (mają jakieś 21 miesięcy). W obydwu nie zauważyłem wycierania się siateczki. Inna sprawa, że w najbardziej newralgicznym miejscu, czyli na pięcie, mam wszyte zapiętki skórzane. Pomacałem jeszcze od środka, czy sprawdzić czy przypadkiem duże paluchy u nóg nie wytarły mi dziur w podszewce, ale jak na razie nic takiego nie zaszło (Tyle, że moje buty są robione na niestandardowym kopycie, ze specjalnie zaokrąglonymi czubami, bo to u mnie zawsze wrażliwe miejsce - małe palce u nóg - które w innych butach często mi się odgniatało).
Generalnie jestem z airnetu bardzo zadowolony, jak dla mnie najlepsza podszewka jaką miałem. Mam wrażenie, że oddycha lepiej niż Cambrelle. Nie mam też problemu z zapachami (inna sprawa, że ja ogólnie mam ''niesmrodliwe'' stopy).
Jeśli chodzi o podeszwę, to jak już wspominałem, ja mam najlepsze doświadczenia z Gripem. Co prawda na śniegu nie trzyma tak jak miękki Rangers, ale za to jest bardziej uniwersalny latem i na różne twarde i miękkie podłoża. Co prawda po ponad 3 latach troszkę się już wytarł (zwłaszcza takie drobne ''ząbki'' na śródstopiu) i na lodzie/zbitym śniegu nie trzyma tak jak na początku, ale ogólnie podeszwa nadal nadaje się spokojnie do używania, główne klocki bieżnika są jeszcze prawie w całości, można nimi nadal wbijać się w śnieg czy szreń krawędziami, piętą, itp. Na razie nie planuję wymieniać podeszwy na nową.
Co do błota, to nie pamiętam, żeby Grip się jakoś specjalnie zapychał między klockami bieżnika. Oczywiście na podłożu gliniastym, śliskim, trzeba uważać w każdych butach.
Na glinie, albo błotem przykrytym liśćmi potrafiłem się uślizgiwać zarówno na Gripie, na Vibramie (używałem tragicznej Bifidy oraz kultowej Montagny), w Bundeswehrach, obojętnie. Czasami są takie warunki, że żadna podeszwa nie pomoże i człowiek ma potem dupsko w błocie :)
Z tego wszystkiego i tak najlepiej mi się chodzi na Gripie. Niestety, nie używałem innych podeszew, jakie ma Hanzel, więc piszę tylko o tym, co sam sprawdziłem :]
---
Edytowany: 2013-03-06 20:47:08
@ warrad:
Mam siateczkę w dwóch parach: górskie G024 (3,5 roku mają, używane tylko w górach) i codzienne ''prototypy'' na bazie modelu 010 (używane zamiennie z innymi w ciepłe pory jako buty na co dzień, albo do pracy (mają jakieś 21 miesięcy). W obydwu nie zauważyłem wycierania się siateczki. Inna sprawa, że w najbardziej newralgicznym miejscu, czyli na pięcie, mam wszyte zapiętki skórzane. Pomacałem jeszcze od środka, czy sprawdzić czy przypadkiem duże paluchy u nóg nie wytarły mi dziur w podszewce, ale jak na razie nic takiego nie zaszło (Tyle, że moje buty są robione na niestandardowym kopycie, ze specjalnie zaokrąglonymi czubami, bo to u mnie zawsze wrażliwe miejsce - małe palce u nóg - które w innych butach często mi się odgniatało).
Generalnie jestem z airnetu bardzo zadowolony, jak dla mnie najlepsza podszewka jaką miałem. Mam wrażenie, że oddycha lepiej niż Cambrelle. Nie mam też problemu z zapachami (inna sprawa, że ja ogólnie mam ''niesmrodliwe'' stopy).
Jeśli chodzi o podeszwę, to jak już wspominałem, ja mam najlepsze doświadczenia z Gripem. Co prawda na śniegu nie trzyma tak jak miękki Rangers, ale za to jest bardziej uniwersalny latem i na różne twarde i miękkie podłoża. Co prawda po ponad 3 latach troszkę się już wytarł (zwłaszcza takie drobne ''ząbki'' na śródstopiu) i na lodzie/zbitym śniegu nie trzyma tak jak na początku, ale ogólnie podeszwa nadal nadaje się spokojnie do używania, główne klocki bieżnika są jeszcze prawie w całości, można nimi nadal wbijać się w śnieg czy szreń krawędziami, piętą, itp. Na razie nie planuję wymieniać podeszwy na nową.
Co do błota, to nie pamiętam, żeby Grip się jakoś specjalnie zapychał między klockami bieżnika. Oczywiście na podłożu gliniastym, śliskim, trzeba uważać w każdych butach.
Na glinie, albo błotem przykrytym liśćmi potrafiłem się uślizgiwać zarówno na Gripie, na Vibramie (używałem tragicznej Bifidy oraz kultowej Montagny), w Bundeswehrach, obojętnie. Czasami są takie warunki, że żadna podeszwa nie pomoże i człowiek ma potem dupsko w błocie :)
Z tego wszystkiego i tak najlepiej mi się chodzi na Gripie. Niestety, nie używałem innych podeszew, jakie ma Hanzel, więc piszę tylko o tym, co sam sprawdziłem :]
---
Edytowany: 2013-03-06 20:47:08