22-08-2012, 11:42
Ja w swoich twardych 024 na plastikowej podpodeszwie chadzałem po Beskidach - da się oczywiście, pod warunkiem jednak, że sobie zafundujesz odpowiednio amortyzującą wkładkę, o czym pisałem wielokrotnie.
Wbrew pozorom w ''lżejszych'' górkach też się trafiają szlaki, które może niezbyt strome, ale jednak są najeżone kamolcami tak, że jednak twarda podpodeszwa okazuje się błogosławieństwem. Ja osobiście idąc w jakiekolwiek góry, zawsze zakładam twardsze buty, bo nie wiem na co się natknę. Parę razy się naciąłem, idąc na ''lekki'' szlak w miękkich butach, a potem kląłem, bo miałem powygniatane stopy od kamieni.
Dużo dla Twoich stóp zależy również od tego ile ważysz. Ja na przykład należę do ciężkich osobników, podejrzewam, że z plecakiem moja masa może przekroczyć 100 kg, dlatego też z pewnością szybciej w twardych butach męczyłbym się ja, niż ktoś kto waży np. 70 kg.
Największy problem odczuwam przede wszystkim na asfalcie. Na kamienistych tatrzańskich szlakach, na gruntowych drogach polnych, czy też na ściółce leśnej jest nieźle, bo samo podłoże już amortyzuje.
Ja bym jeszcze do konfiguracji, którą wybrałeś, zamienił Vibrama Baltrę na podeszwę Grip, głównie ze względu na amortyzację. Baltra jest monolityczna i nie amortyzuje, Grip ma warstwę amortyzującą, przy czym jest to całkiem trwała podeszwa. W moich G024 trzyma się nieźle od września 2009 i nie wymaga jeszcze wymiany.
Ostatnio macałem półbuty swojego przyszłego teścia, które kupował ponad 2 lata temu u Hanzela, też na podeszwie Grip, używane na co dzień, na miasto, itp. Bieżnik jeszcze w nich istnieje, tak to wygląda:
http://img641.imageshack.us/img641/9475/...wice25.jpg
-------------------------------------------
http://www.westerplatte.org/
Wbrew pozorom w ''lżejszych'' górkach też się trafiają szlaki, które może niezbyt strome, ale jednak są najeżone kamolcami tak, że jednak twarda podpodeszwa okazuje się błogosławieństwem. Ja osobiście idąc w jakiekolwiek góry, zawsze zakładam twardsze buty, bo nie wiem na co się natknę. Parę razy się naciąłem, idąc na ''lekki'' szlak w miękkich butach, a potem kląłem, bo miałem powygniatane stopy od kamieni.
Dużo dla Twoich stóp zależy również od tego ile ważysz. Ja na przykład należę do ciężkich osobników, podejrzewam, że z plecakiem moja masa może przekroczyć 100 kg, dlatego też z pewnością szybciej w twardych butach męczyłbym się ja, niż ktoś kto waży np. 70 kg.
Największy problem odczuwam przede wszystkim na asfalcie. Na kamienistych tatrzańskich szlakach, na gruntowych drogach polnych, czy też na ściółce leśnej jest nieźle, bo samo podłoże już amortyzuje.
Ja bym jeszcze do konfiguracji, którą wybrałeś, zamienił Vibrama Baltrę na podeszwę Grip, głównie ze względu na amortyzację. Baltra jest monolityczna i nie amortyzuje, Grip ma warstwę amortyzującą, przy czym jest to całkiem trwała podeszwa. W moich G024 trzyma się nieźle od września 2009 i nie wymaga jeszcze wymiany.
Ostatnio macałem półbuty swojego przyszłego teścia, które kupował ponad 2 lata temu u Hanzela, też na podeszwie Grip, używane na co dzień, na miasto, itp. Bieżnik jeszcze w nich istnieje, tak to wygląda:
http://img641.imageshack.us/img641/9475/...wice25.jpg
-------------------------------------------
http://www.westerplatte.org/