05-07-2012, 20:39
No i wszystko w temacie. Ja sam pisałem już lat temu prawie 4, że pierwszy kontakt z butami Hanzela i firmą miałem na żywo i to mnie akurat przekonało. Ciebie nie. Ja też będę zawsze orędownikiem mierzenia i macania butów na żywca. Mnie też się zdarzało macać Meindle, Lowy, Hanwagi, Asolo i parę innych marek. Mam świadomość, że to nie ta sama półka. Jednak na swoje potrzeby na Hanzelach się nie zawiodłem, a powody, dla których trzymam się tej marki generalnie też nie są żadną tajemnicą - bo jest polska to raz, a dwa, że na kilka moich zamówień, które pod pewnymi względami były wręcz fanaberiami, zareagowali w sposób dla mnie zadowalający.
Tyle, że akurat słowo ''marketing'' mnie nieco ubodło. Taki sam ''marketing'' może mieć u mnie Himountain za Atmosa, Attiq za bieliznę, Wisport za skarpetki, Wind Rose za polar, Black Diamond za kijki, czy też Pajak za plecak, albo Quechua za różne inne rzeczy ;)
Tyle, że o Hanzelach mogę nieco więcej napisać od ''zaplecza'', bo jak też nie raz wspominałem, zdarza mi się gościć osobiście i podglądać różne rzeczy w zakładzie Hanzela w Ludźmierzu parę razy w roku z racji tego, że moja narzeczona ma w pobliżu rodzinę, więc siłą rzeczy szkoda nie wykorzystać okazji gdy tam jestem, żeby się czegoś nowego dowiedzieć, m.in. po to, żeby móc się podzielić na forum. To, że nie jest to centrum produkcji promów kosmicznych też chyba pisałem nie raz :)
Gdybym miał taką samą możliwość przebywania w fabryce Meindla, czy Lowy, to pisałbym więcej o Meindlach i Lowach :)
---
Edytowany: 2012-07-05 21:45:40
Tyle, że akurat słowo ''marketing'' mnie nieco ubodło. Taki sam ''marketing'' może mieć u mnie Himountain za Atmosa, Attiq za bieliznę, Wisport za skarpetki, Wind Rose za polar, Black Diamond za kijki, czy też Pajak za plecak, albo Quechua za różne inne rzeczy ;)
Tyle, że o Hanzelach mogę nieco więcej napisać od ''zaplecza'', bo jak też nie raz wspominałem, zdarza mi się gościć osobiście i podglądać różne rzeczy w zakładzie Hanzela w Ludźmierzu parę razy w roku z racji tego, że moja narzeczona ma w pobliżu rodzinę, więc siłą rzeczy szkoda nie wykorzystać okazji gdy tam jestem, żeby się czegoś nowego dowiedzieć, m.in. po to, żeby móc się podzielić na forum. To, że nie jest to centrum produkcji promów kosmicznych też chyba pisałem nie raz :)
Gdybym miał taką samą możliwość przebywania w fabryce Meindla, czy Lowy, to pisałbym więcej o Meindlach i Lowach :)
---
Edytowany: 2012-07-05 21:45:40