06-12-2011, 17:21
No, nie spodziewaj się też, że 006-tki to będą kalosze ;)
Jeśli wdepniesz w wodę powyżej granicy wszycia języka, to coś tam też może pocieknąć, nie ma siły. Ale na normalny użytek miejski, jak do tej pory nie stwierdziłem problemu, takie sytuacje się raczej nie zdarzają, żeby człowiek po kostki brodził w kałuży, czy śnieżnej brei (aczkolwiek w topniejącym śniegu do kostek już mi się w nich zdarzało łazić).
Jak do tej pory z siateczką nie miałem problemów, zarówno jeśli chodzi o schnięcie, jak i łapanie zapachów. Cambrella potrafi trochę zapachu złapać, zdarzyło się to w moich pierwszych Hanzelach, ale trochę z mojej winy, bo raz mnie złapała w polu bardzo mocna ulewa, nalało mi się dużo wody górą po nogawce, a miałem akurat trochę nieświeże skarpety i z tej ''zupy'', która mi się w środku zrobiła, Cambrella złapała niemiły zapach. Prałem potem wnętrze butów szarym mydłem i gorącą wodą - w znacznej mierze pomogło, ale chyba będę musiał powtórzyć to z mydłem Protex, żeby powybijać potencjalne bakterie jeszcze.
Jeśli chodzi o Airnet, to w swoich 2-letnich G024 (używane tylko w górach, więc przepocone nieraz), żadnych przykrych zapachów nie stwierdziłem, ale też zawsze stosowałem zasadę, że na każde wyjście zakładam świeże skarpety i zawsze myję giry przed i po wyjściu.
Jeśli wdepniesz w wodę powyżej granicy wszycia języka, to coś tam też może pocieknąć, nie ma siły. Ale na normalny użytek miejski, jak do tej pory nie stwierdziłem problemu, takie sytuacje się raczej nie zdarzają, żeby człowiek po kostki brodził w kałuży, czy śnieżnej brei (aczkolwiek w topniejącym śniegu do kostek już mi się w nich zdarzało łazić).
Jak do tej pory z siateczką nie miałem problemów, zarówno jeśli chodzi o schnięcie, jak i łapanie zapachów. Cambrella potrafi trochę zapachu złapać, zdarzyło się to w moich pierwszych Hanzelach, ale trochę z mojej winy, bo raz mnie złapała w polu bardzo mocna ulewa, nalało mi się dużo wody górą po nogawce, a miałem akurat trochę nieświeże skarpety i z tej ''zupy'', która mi się w środku zrobiła, Cambrella złapała niemiły zapach. Prałem potem wnętrze butów szarym mydłem i gorącą wodą - w znacznej mierze pomogło, ale chyba będę musiał powtórzyć to z mydłem Protex, żeby powybijać potencjalne bakterie jeszcze.
Jeśli chodzi o Airnet, to w swoich 2-letnich G024 (używane tylko w górach, więc przepocone nieraz), żadnych przykrych zapachów nie stwierdziłem, ale też zawsze stosowałem zasadę, że na każde wyjście zakładam świeże skarpety i zawsze myję giry przed i po wyjściu.