11-05-2011, 22:51
>.wrzucaj na forum przemyslenia, informacje o sposobie zalatwiania >reklamacji ale na litość boską nie wrzucajcie kopii listów otrzymanych od > firmy x czy rzeczoznawcy y bo bedziecie miec problemy.
Jeżeli czytam takie rzeczy wypowiedziane z ust prawnika to zastanawiam się czy żyję w cywilizowanym kraju.
Chora wydaje mi się sytuacja w której publikacja oficjalnego stanowiska firmy może kogokolwiek narazić na kłopoty.
Rozumiem że admin może sobie nie życzyć publikacji tego typu treści zważywszy na doświadczenia z przeszłości. Również nie chciałbym otrzymywać wezwań przedsądowych.
> eM napisalem przeciez powyżej wszystko dokladnie. Niech samuel pisze na NGT jednak bez wklejania pism.
> Zbyt doslownie pojmujecie wolnosc slowa. I nie ma to znaczenie czy piszecie w kontekscie firmy x, y czy z.
Jestem ciekawy jakie granice wolności słowa są przekraczane w przypadku publikacji oficjalnych pism, abstrahując od ngt.
Na jakie przepisy prawne powołują się firmy gdy nie spodoba im się publikacja ich stanowiska?
Jeżeli czytam takie rzeczy wypowiedziane z ust prawnika to zastanawiam się czy żyję w cywilizowanym kraju.
Chora wydaje mi się sytuacja w której publikacja oficjalnego stanowiska firmy może kogokolwiek narazić na kłopoty.
Rozumiem że admin może sobie nie życzyć publikacji tego typu treści zważywszy na doświadczenia z przeszłości. Również nie chciałbym otrzymywać wezwań przedsądowych.
> eM napisalem przeciez powyżej wszystko dokladnie. Niech samuel pisze na NGT jednak bez wklejania pism.
> Zbyt doslownie pojmujecie wolnosc slowa. I nie ma to znaczenie czy piszecie w kontekscie firmy x, y czy z.
Jestem ciekawy jakie granice wolności słowa są przekraczane w przypadku publikacji oficjalnych pism, abstrahując od ngt.
Na jakie przepisy prawne powołują się firmy gdy nie spodoba im się publikacja ich stanowiska?