30-03-2011, 14:41
hem, rozpatrywanie reklamacji niezgodnie ze sztuką kupiecką, ba! prawem, może być przyczyną podenerwowania. Ale nikt nie składa reklamacji zaczynając od fochów.
Sam kilkukrotnie(!) kończyłem (pisemną i niepochlebną diagnozą, a co? ;-) ) korespondencję z serwisami, których pracownicy, mówiąc oględnie, byli wtórnymi analfabetami i do tego łamali prawo. Ba! Dostało się nawet pani radcy prawnemu firmy. Ot, życie. Byle w tym krytykanctwie zachować umiar i nie pogrążyć się w sensie prawnym.
Sam kilkukrotnie(!) kończyłem (pisemną i niepochlebną diagnozą, a co? ;-) ) korespondencję z serwisami, których pracownicy, mówiąc oględnie, byli wtórnymi analfabetami i do tego łamali prawo. Ba! Dostało się nawet pani radcy prawnemu firmy. Ot, życie. Byle w tym krytykanctwie zachować umiar i nie pogrążyć się w sensie prawnym.