09-11-2010, 10:43
trudno jest sie odniesc do kazdego osobnego przypadku. Ja tylko mowie, ze nie nalezy zbytnio nawilzac skory zwlaszcza w butach z cielecej skory i o podaszwach B0, bo tam punkt zgiecia jest wlasnie w palcach, buty z twardszymi podaszwami, ktorych glownie teraz uzywam. Nawet do trekingu uzywam B1. One maja troszke inna 'mechanike' punkt zginania jest przeniesiony na kostki, a podeszwa bardziej zaokraglona. Po drugie 200 km podejsc to nie to samo co 200 km po plaskim, po trzecie wiele osob chodzi uzywajac bardziej podbicia palcow, a inni stawiaja stopy bardziej 'plasko'. Przyczyn moze byc bardzo wiele.
Co do nawilzania tluszczmi to rozmawialem ostatio z ekspertem ze Scarpy Brianem Hallem i to od niego dowiedzialem sie o tym jak latwo zniszczyc buty zbytnim, podkreslam ZBYTNIM nawilzaniem. Bede sie upieral przy zdaniu, ze impregnacja to proces powierzchniowy.
P.s. To prawda...mam kilka par butow B0 ale nie pamietam kiedy takie ostatnio mialem na stopach. Pozdrawiam
T.
Co do nawilzania tluszczmi to rozmawialem ostatio z ekspertem ze Scarpy Brianem Hallem i to od niego dowiedzialem sie o tym jak latwo zniszczyc buty zbytnim, podkreslam ZBYTNIM nawilzaniem. Bede sie upieral przy zdaniu, ze impregnacja to proces powierzchniowy.
P.s. To prawda...mam kilka par butow B0 ale nie pamietam kiedy takie ostatnio mialem na stopach. Pozdrawiam
T.