08-10-2010, 09:11
Pamiętacie? Narzekałem na to, że moje 002 z nubuku Heinena przemakają, mają za miękką podpodeszwę Texon i trochę odkleja się dodatkowy gumowy nosek. Po konsultacji odesłałem buty bezpośrednio do producenta. Dostałem je z powrotem szybko. Paczkę przyniósł kurier (!). Odlepione fragmenty gumowego noska zostały chyba lekko zeszlifowane aby lepiej przylegały, a następnie solidnie przyklejone. Wewnątrz buta została wklejona kolejna podpodeszwa wykonana z jakiejś bardzo twardej i zbitej włókniny koloru białego. Nie wiem co to jest, ale działa, bo podeszwa buta wyraźnie się utwardziła a but stał się stabilniejszy. Nie czuć już kamieni. Sprawdziłem od razu chodząc po gruzach na budowie. Ta dodatkowa podpodeszwa zmniejszyła objętość buta i dobrze, bo wcześniej było za dużo luzu (tak ustaliłem mailując z producentem). Czyli ogólnie teraz jestem już zadowolony z moich butów. Szkoda tylko, że przez te dwie podpodeszwy stały się dość ciężkie. Kontakt z p. Hanzlem jest wyśmienity, odpowiedź na maila przychodzi po paru godzinach. Bardzo dobre podejście firmy do klienta.
Parę osób pisało tu, że obciera ich szorstki zapiętek w 002. Dla mnie jego ,,szorstkość'' to wręcz zaleta, bo dzięki dużemu tarciu pięta nie przesuwa się w górę przy podchodzeniu. Trzeba tylko wyjąć tą śliską, skórzaną wkładkę z dna buta i zastąpić ją zwykłą, szorstką, trekkingową (ja mam Boreala). Wtedy stopa mniej ,,jeździ'' w bucie i nagle okazuje się, że i kostka jest lepiej trzymana (na co niektórzy narzekali) i zapiętek nie ociera bo pięta się nie rusza. No i druga sprawa, choć w żadnym wypadku nie odkrywcza: odpowiednie skarpety! Są opinie, że do butów ze skórzaną wyściółką powinno się nosić dwie pary. Ja noszę pojedynczą, ale grubą, z wełny merynosa. Odcisków już nie miałem bardzo dawno.
Parę osób pisało tu, że obciera ich szorstki zapiętek w 002. Dla mnie jego ,,szorstkość'' to wręcz zaleta, bo dzięki dużemu tarciu pięta nie przesuwa się w górę przy podchodzeniu. Trzeba tylko wyjąć tą śliską, skórzaną wkładkę z dna buta i zastąpić ją zwykłą, szorstką, trekkingową (ja mam Boreala). Wtedy stopa mniej ,,jeździ'' w bucie i nagle okazuje się, że i kostka jest lepiej trzymana (na co niektórzy narzekali) i zapiętek nie ociera bo pięta się nie rusza. No i druga sprawa, choć w żadnym wypadku nie odkrywcza: odpowiednie skarpety! Są opinie, że do butów ze skórzaną wyściółką powinno się nosić dwie pary. Ja noszę pojedynczą, ale grubą, z wełny merynosa. Odcisków już nie miałem bardzo dawno.