15-09-2010, 08:42
Moje poprzednie buty (Chiruca z Gore) tak łatwo się nie poddawały, nie chcę nawet myśleć co by było gdybym w topniejącym śniegu łaził. Na NGT się tyle naczytałem o cudownych właściwościach tego nubuku (opisanego jako wodoodporny), ile to godzin nie przepuszcza itd, że ta skóra idzie też do Meindla.... A i jeszcze dodam że oprócz przemoczenia na zgięciu buta to skarpetka mokra była także w okolicy pięty więc pewno któryś szew.
Mam nadzieję że impregnacja tłuszczowa pomoże i buciki jeszcze ładnie posłużą bo nie chcę ich na straty spisywać. Żałuje że dopłacałem za ten nubuk- chyba dobrze zaimpregnowana licówka byłaby lepsza.
A skąd różnice w twardości? Komuś się zapomniało coś wszyć? Na forum czytałem że w niektórych ciężko na palcach stanąć- nie u mnie, obie pary miałem jakieś super miękkie ;]. Chciałem buty o twardości B/C, dostałem pewno A (prawie jak Trekkingi Chiruca). Czyli wyszła składanka- podeszwa w wysokie góry (Baltra), podpodeszwa na spacery w lesie, skóra która tylko ładnie wygląda;].
Mam nadzieję że impregnacja tłuszczowa pomoże i buciki jeszcze ładnie posłużą bo nie chcę ich na straty spisywać. Żałuje że dopłacałem za ten nubuk- chyba dobrze zaimpregnowana licówka byłaby lepsza.
A skąd różnice w twardości? Komuś się zapomniało coś wszyć? Na forum czytałem że w niektórych ciężko na palcach stanąć- nie u mnie, obie pary miałem jakieś super miękkie ;]. Chciałem buty o twardości B/C, dostałem pewno A (prawie jak Trekkingi Chiruca). Czyli wyszła składanka- podeszwa w wysokie góry (Baltra), podpodeszwa na spacery w lesie, skóra która tylko ładnie wygląda;].