14-09-2010, 20:26
Postaram się opisać swoje doświadczenia z bucikami ;).
Kilka miesięcy temu byłem w Krakowie w sklepie firmowym pooglądać model 002. Nie spasowało mi kilka rzeczy- mam wąską kostkę (nie mogłem ciasno bucika zasznurować) i stosunkowo szeroką stopę więc o zakupie ze sklepu mowy nie było- tylko zamówienie. Po konsultacji odnośnie materiałów, uzgodnienia jak mierzyć stopę (obwód nad kostką, w kilku innych miejscach też pomierzone dość dobrze więc informacji nie brakowało...) wysłałem zamówienie.
Buty dotarły po około 10 dniach. Rozpakowałem, założyłem i rozczarowanie. O ile spód jest OK to cholewka jak w standardowych czyli nie unieruchomię kostki. Dodatkowo podpodeszwa bardzo miękka. Ogólnie nie to co zamawiałem (wytłumaczenie- nie przypomniałem o węższej cholewce- na kartce było jasno wszystko opisane...) . Kawałek się przeszedłem, maila do firmy napisałem. Buty odesłałem (oraz dopłatę bodajże 50pln jako że buty ''wypróbowane'' i Pan Hanzel będzie musiał sprzedać jako 2 gatunek). Pozatym wykonanie BDB, wszystko starannie i równo.
Następna para- wymiary już OK, twardsza podpodeszwa niż w pierwszych (choć dalej inna- miększa niż w tych które w Krakowie oglądałem). Czarne wstawki z tyłu krzywo wszyte. Naczytałem się o wodoodporności skóry Heine, w sobotę 2 godziny po mokrej trawie w lesie i woda w obu butach (zbieranie grzybów). Niedziela - jeszcze w mokrych butach- szlak Wołosate- Tarnica- Halicz- Wołosate. W poprzednich bucikach jakieś pół roku temu było wszystko OK (ta sama trasa), w tych po 2 dniach jeszcze czuję ból w kolanach- nigdy wcześniej się nie zdarzało. Mam nadzieję że to wina wkładki w butach i dziś już zakupiłem lepszą... jak nie to prawie nowe buty w kosz wywalę.
Jestem w trakcie impregnacji butów olejkiem do skór, tłuszczem i pastą. Zmieniło mi to już kolor z ładnego jasnego na ciemnobrązowy ale mam nadzieję że za to wody szybko nie przepuszczą. Wkładki też nowe.
Ja chyba się wyleczyłem z Hanzla. Jak dla mnie te buty są po prostu za drogie za to co oferują. (albo inaczej- nie przyszły mi buty jakie zamawiałem ;] Miały być twarde w góry, w miarę nie przepuszczać wody a zrobili co innego ;))
Kilka miesięcy temu byłem w Krakowie w sklepie firmowym pooglądać model 002. Nie spasowało mi kilka rzeczy- mam wąską kostkę (nie mogłem ciasno bucika zasznurować) i stosunkowo szeroką stopę więc o zakupie ze sklepu mowy nie było- tylko zamówienie. Po konsultacji odnośnie materiałów, uzgodnienia jak mierzyć stopę (obwód nad kostką, w kilku innych miejscach też pomierzone dość dobrze więc informacji nie brakowało...) wysłałem zamówienie.
Buty dotarły po około 10 dniach. Rozpakowałem, założyłem i rozczarowanie. O ile spód jest OK to cholewka jak w standardowych czyli nie unieruchomię kostki. Dodatkowo podpodeszwa bardzo miękka. Ogólnie nie to co zamawiałem (wytłumaczenie- nie przypomniałem o węższej cholewce- na kartce było jasno wszystko opisane...) . Kawałek się przeszedłem, maila do firmy napisałem. Buty odesłałem (oraz dopłatę bodajże 50pln jako że buty ''wypróbowane'' i Pan Hanzel będzie musiał sprzedać jako 2 gatunek). Pozatym wykonanie BDB, wszystko starannie i równo.
Następna para- wymiary już OK, twardsza podpodeszwa niż w pierwszych (choć dalej inna- miększa niż w tych które w Krakowie oglądałem). Czarne wstawki z tyłu krzywo wszyte. Naczytałem się o wodoodporności skóry Heine, w sobotę 2 godziny po mokrej trawie w lesie i woda w obu butach (zbieranie grzybów). Niedziela - jeszcze w mokrych butach- szlak Wołosate- Tarnica- Halicz- Wołosate. W poprzednich bucikach jakieś pół roku temu było wszystko OK (ta sama trasa), w tych po 2 dniach jeszcze czuję ból w kolanach- nigdy wcześniej się nie zdarzało. Mam nadzieję że to wina wkładki w butach i dziś już zakupiłem lepszą... jak nie to prawie nowe buty w kosz wywalę.
Jestem w trakcie impregnacji butów olejkiem do skór, tłuszczem i pastą. Zmieniło mi to już kolor z ładnego jasnego na ciemnobrązowy ale mam nadzieję że za to wody szybko nie przepuszczą. Wkładki też nowe.
Ja chyba się wyleczyłem z Hanzla. Jak dla mnie te buty są po prostu za drogie za to co oferują. (albo inaczej- nie przyszły mi buty jakie zamawiałem ;] Miały być twarde w góry, w miarę nie przepuszczać wody a zrobili co innego ;))