31-08-2010, 02:19
Wczoraj wróciłem z dwudniowej wyprawy w Beskidy. Warunki idealne na testowanie butów - ulewny deszcz, śliskie kamienie, mokra trawa, szlak wyglądał jak błotnisto-kamienisty rwący strumień.
Od razu niestety muszę się nie zgodzić z Tobą Blatio w kwestii szwów - wewnętrzny szew lewego buta obtarł mi skórę na stawie jednego palca. Nie wiem dlaczego, nie wiem jak, wcześniej nic tam nie uwierało, ale po prostu obtarte fest. Bez krwii, ale boleśnie.
Po drugie, cordurowe łączenie języka z resztą buta przecieka. Wada powszechnie znana i omawiana, ale dopiero teraz jej poważnie doświadczyłem. Cały but idealnie wodoodporny, a tu po prostu woda spokojnie cieknie do środka. Nie jest jej dużo, nawet nie przeszkadza specjalnie, skarpeta robi się po prostu wilgotna, miejscowo mokra. No ale naprawdę - strzał w stopę jeśli chodzi o projekt.
Po całym dniu marszu, kiedy bolały mnie już stopy, zaczęła mi dokuczać także za mała sztywność podeszwy (czy też podpodeszwy). Nie było jakoś tragicznie, ale kamienie dawały się już we znaki i znacznie lepiej czułbym się tam na czymś sztywniejszym.
Tyle jeśli chodzi o wady, natomiast zalety:
- Dopóki nie wyszły wyżej wspomniane wady, to szło się naprawdę bardzo wygodnie i przyjemnie. But i skóra w środku jest bardzo przyjemny dla stopy.
- Vibram Baltra naprawdę dobrze się sprawuje - testowane na mokrych, śliskich kamieniach i głazach.
Ma ktoś pomysł na zaimpregnowanie tego cordurowego zszycia? Czymkolwiek. Tak coś czuję, że gdybym miał w bucie całkowicie sucho, to by mnie też nie obtarł specjalnie. Jeśli dałoby się coś z tym zrobić, to naprawdę buty byłyby niezawodne.
Od razu niestety muszę się nie zgodzić z Tobą Blatio w kwestii szwów - wewnętrzny szew lewego buta obtarł mi skórę na stawie jednego palca. Nie wiem dlaczego, nie wiem jak, wcześniej nic tam nie uwierało, ale po prostu obtarte fest. Bez krwii, ale boleśnie.
Po drugie, cordurowe łączenie języka z resztą buta przecieka. Wada powszechnie znana i omawiana, ale dopiero teraz jej poważnie doświadczyłem. Cały but idealnie wodoodporny, a tu po prostu woda spokojnie cieknie do środka. Nie jest jej dużo, nawet nie przeszkadza specjalnie, skarpeta robi się po prostu wilgotna, miejscowo mokra. No ale naprawdę - strzał w stopę jeśli chodzi o projekt.
Po całym dniu marszu, kiedy bolały mnie już stopy, zaczęła mi dokuczać także za mała sztywność podeszwy (czy też podpodeszwy). Nie było jakoś tragicznie, ale kamienie dawały się już we znaki i znacznie lepiej czułbym się tam na czymś sztywniejszym.
Tyle jeśli chodzi o wady, natomiast zalety:
- Dopóki nie wyszły wyżej wspomniane wady, to szło się naprawdę bardzo wygodnie i przyjemnie. But i skóra w środku jest bardzo przyjemny dla stopy.
- Vibram Baltra naprawdę dobrze się sprawuje - testowane na mokrych, śliskich kamieniach i głazach.
Ma ktoś pomysł na zaimpregnowanie tego cordurowego zszycia? Czymkolwiek. Tak coś czuję, że gdybym miał w bucie całkowicie sucho, to by mnie też nie obtarł specjalnie. Jeśli dałoby się coś z tym zrobić, to naprawdę buty byłyby niezawodne.