13-09-2009, 19:38
To o czym piszecie, to tzw. podpodeszwa, czyli centralny element buta, do którego ćwiekowana jest cała przyszwa (cholewka), a następnie mocowana podeszwa.
To podpodeszwa odpowiada BEZPOŚREDNIO za twardość i sztywność całego buta.
Do tej pory Hanzel stosował podpodeszwy Texon (chyba najpopularniejsza marka tego asortymentu), które jednak były dość miękkie i łatwo się zginały. Sam mam takie w DG022 i 006 - też się uginają bez problemu.
Od tego roku jednakże, całkiem od niedawna, Hanzel zaczął stosować (bodajże od modelu 002 Brenta) nowe, sztywne podpodeszwy, z twardego tworzywa, w niektórych modelach dodatkowo usztywniane metalowym sztywnikiem w śródstopiu.
Będąc w te wakacje u Hanzela przy okazji zamawiania nowych G024, miałem sposobność własnoręcznego obmacania nowych podpodeszew, które występują w dwóch twardościach - średnio twardej (taką ja mam) - but bardzo ciężko i nieznacznie ugina się w rękach, oraz bardzo twardej - rękami nie umiałem tego zgiąć.
Tak więc sorry, Rychu, ale to nie od podeszwy zależy, tylko od podpodeszwy. Sama podeszwa, gdy jeszcze nie jest zamocowana do buta, ugina się na wszystkie strony bez problemu (wiem, bo próbowałem organoleptycznie), natomiast dopiero zamocowana do podpodeszwy uzyskuje sztywność.
Mnie się też do tej pory wydawało, że to podeszwa robi jakąś różnicę w sztywności, dopóki mi Hanzel łopatologicznie nie pokazał o co tak naprawdę w tym chodzi ;)
Plusem jest to, że teraz przy zamawianiu buta indywidualnie możemy sobie sami wybrać jaką sztywność chcemy :)
Tak więc jeszcze raz: to PODPODESZWA o wszystkim decyduje. Podeszwę zaś można do tego dokleić jaką się żywnie podoba, z mieszanki twardej, miękkiej, mieszanej itp. Nie ma to wielkiego wpływu na sztywność buta jako takiego :P
---
Edytowany: 2009-09-13 20:40:44
-------------------------------------------
''Miarą wielkości góry jest zmęczenie wędrowca.''
To podpodeszwa odpowiada BEZPOŚREDNIO za twardość i sztywność całego buta.
Do tej pory Hanzel stosował podpodeszwy Texon (chyba najpopularniejsza marka tego asortymentu), które jednak były dość miękkie i łatwo się zginały. Sam mam takie w DG022 i 006 - też się uginają bez problemu.
Od tego roku jednakże, całkiem od niedawna, Hanzel zaczął stosować (bodajże od modelu 002 Brenta) nowe, sztywne podpodeszwy, z twardego tworzywa, w niektórych modelach dodatkowo usztywniane metalowym sztywnikiem w śródstopiu.
Będąc w te wakacje u Hanzela przy okazji zamawiania nowych G024, miałem sposobność własnoręcznego obmacania nowych podpodeszew, które występują w dwóch twardościach - średnio twardej (taką ja mam) - but bardzo ciężko i nieznacznie ugina się w rękach, oraz bardzo twardej - rękami nie umiałem tego zgiąć.
Tak więc sorry, Rychu, ale to nie od podeszwy zależy, tylko od podpodeszwy. Sama podeszwa, gdy jeszcze nie jest zamocowana do buta, ugina się na wszystkie strony bez problemu (wiem, bo próbowałem organoleptycznie), natomiast dopiero zamocowana do podpodeszwy uzyskuje sztywność.
Mnie się też do tej pory wydawało, że to podeszwa robi jakąś różnicę w sztywności, dopóki mi Hanzel łopatologicznie nie pokazał o co tak naprawdę w tym chodzi ;)
Plusem jest to, że teraz przy zamawianiu buta indywidualnie możemy sobie sami wybrać jaką sztywność chcemy :)
Tak więc jeszcze raz: to PODPODESZWA o wszystkim decyduje. Podeszwę zaś można do tego dokleić jaką się żywnie podoba, z mieszanki twardej, miękkiej, mieszanej itp. Nie ma to wielkiego wpływu na sztywność buta jako takiego :P
---
Edytowany: 2009-09-13 20:40:44
-------------------------------------------
''Miarą wielkości góry jest zmęczenie wędrowca.''