23-02-2009, 23:10
Witam,
zakupiłem sobie Brenty Hanzela (jeszcze pachnące klejem i skórą - wyprodukowane 10.02.2009 - zakupione 13.02 ) i chciałem podzielić się wrażeniami z jedynej wycieczki którą w nich na razie odbyłem (Góry Czerchowskie kilka godzin marszu , ok. 17- tu kilometrów, w większej części w rakietach, cały czas w stuptutach, śnieg częściowo sypki, po południu lekko wilgotnawy, skarpety Mund wełna-thermalite):
a) but mimo że wbrew zdrowemu rozsądkowi ubrany na poważną wycieczkę jako nie rozchodzony zachował się bardzo przyzwoicie - tylko niewielkie otarcie (bąbel) na jednej stopie;
b) wykonanie buta w całości z dosyć gładkiego nubuku a wewnątrz z miękkiej skóry zapewnia oddychalność na wysokim poziomie - po zdjęciu stuptutów w ich dolnej kordurowej cześci pokazało się zaszronienie - widomy znak że pot swobodnie odparował przez skórę buta;
c) buty w żaden sposób po zakupie nie impregnowane przemokły po ok. 8 godzinach w w/w warunkach tylko z wierzchu w miejscu zgięcia palców, tam gdzie zaczyna się wszycie języka. Niefortunnie początek wszycia języka pokrywa sie w tych butach z miejscem gdzie palce się uginają, tworzy sie więc niewielki dołek który w połaczeniu ze sznurówkami zatrzymuje śnieg. Przy czym należy dodać że mimo przemoknięcia wilgoć w tym miejscu nie była na stopie bardzo wyraźnie odczuwalna ponieważ wewnętrzna wyściółka skórzana bardzo dobrze ją rozprowadziła.
d) podeszwa Vibram Baltra zachowuje się na śniegu sypkim do ubitego przyzwoicie natomiast na zlodowaciałym zapewnia jazdę niczym na łyżwach - warto o tym pamiętać - przy czym nie jest to wada tych butów tylko cecha charakterystyczna dla twardych Vibramów;
e) cholewka po ok. 7 godzinach marszu nie wykazuje oznak jakiegokolwiek zużycia zarówno wewnątrz jak i na zewnątrz (obtarcia od stuptutów czy wiązań rakiet);
f) wewnętrzna wkładka skórzana sprawia wrażenie wykonanej z dosyć cienkiej skóry jednakże zachowywała się przyzwoicie z wyjątkiem fatalnego pomysłu producenta - papierowych naklejek firmowych w okolicy pięty - naklejka ta sie starła i wkulkowała w skarpetę - jednym słowem narobiła syfu w bucie;
g) miałem obawy związane z wiadomością, iż w podeszwie znajduje się blacha - but jednak w części pod palcami ugina się dosyć miękko - tak więc albo wkładki stalowej nie ma albo jest tylko w cześci podeszwy pod piętą i środkiem stopy;
h) po pierwszym użyciu wydaje mi się że buty te mają bardzo dobry stosunek cena/jakość to jednak okaże się to dopiero na pewno kiedy po zawoskowaniu połażę w nich w śniegu topniejącym i błocie. Skrobnę wtedy posta.
Mam nadzieję że powyższe uwagi pomogą komukolwiek.
zakupiłem sobie Brenty Hanzela (jeszcze pachnące klejem i skórą - wyprodukowane 10.02.2009 - zakupione 13.02 ) i chciałem podzielić się wrażeniami z jedynej wycieczki którą w nich na razie odbyłem (Góry Czerchowskie kilka godzin marszu , ok. 17- tu kilometrów, w większej części w rakietach, cały czas w stuptutach, śnieg częściowo sypki, po południu lekko wilgotnawy, skarpety Mund wełna-thermalite):
a) but mimo że wbrew zdrowemu rozsądkowi ubrany na poważną wycieczkę jako nie rozchodzony zachował się bardzo przyzwoicie - tylko niewielkie otarcie (bąbel) na jednej stopie;
b) wykonanie buta w całości z dosyć gładkiego nubuku a wewnątrz z miękkiej skóry zapewnia oddychalność na wysokim poziomie - po zdjęciu stuptutów w ich dolnej kordurowej cześci pokazało się zaszronienie - widomy znak że pot swobodnie odparował przez skórę buta;
c) buty w żaden sposób po zakupie nie impregnowane przemokły po ok. 8 godzinach w w/w warunkach tylko z wierzchu w miejscu zgięcia palców, tam gdzie zaczyna się wszycie języka. Niefortunnie początek wszycia języka pokrywa sie w tych butach z miejscem gdzie palce się uginają, tworzy sie więc niewielki dołek który w połaczeniu ze sznurówkami zatrzymuje śnieg. Przy czym należy dodać że mimo przemoknięcia wilgoć w tym miejscu nie była na stopie bardzo wyraźnie odczuwalna ponieważ wewnętrzna wyściółka skórzana bardzo dobrze ją rozprowadziła.
d) podeszwa Vibram Baltra zachowuje się na śniegu sypkim do ubitego przyzwoicie natomiast na zlodowaciałym zapewnia jazdę niczym na łyżwach - warto o tym pamiętać - przy czym nie jest to wada tych butów tylko cecha charakterystyczna dla twardych Vibramów;
e) cholewka po ok. 7 godzinach marszu nie wykazuje oznak jakiegokolwiek zużycia zarówno wewnątrz jak i na zewnątrz (obtarcia od stuptutów czy wiązań rakiet);
f) wewnętrzna wkładka skórzana sprawia wrażenie wykonanej z dosyć cienkiej skóry jednakże zachowywała się przyzwoicie z wyjątkiem fatalnego pomysłu producenta - papierowych naklejek firmowych w okolicy pięty - naklejka ta sie starła i wkulkowała w skarpetę - jednym słowem narobiła syfu w bucie;
g) miałem obawy związane z wiadomością, iż w podeszwie znajduje się blacha - but jednak w części pod palcami ugina się dosyć miękko - tak więc albo wkładki stalowej nie ma albo jest tylko w cześci podeszwy pod piętą i środkiem stopy;
h) po pierwszym użyciu wydaje mi się że buty te mają bardzo dobry stosunek cena/jakość to jednak okaże się to dopiero na pewno kiedy po zawoskowaniu połażę w nich w śniegu topniejącym i błocie. Skrobnę wtedy posta.
Mam nadzieję że powyższe uwagi pomogą komukolwiek.