20-12-2008, 20:02
Postaram się za jakiś czas wkleić jakieś zdjęcia, bo chwilowo nie mam dostępu do własnego kompa, gdzie mam kilka fotek.
Buty mają kształt klasycznych Timberlandów, są proste i nie mają żadnych udziwnień. Do łażenia na co dzień sprawdzają mi się bardzo dobrze, ale zaznaczam, że nie chodziłem w nich po górach.
Dla mnie najważniejsze, że w codziennym użytkowaniu są naprawdę wygodne, co w przypadku innych butów, jakie użytkowałem do tej pory nie było regułą, nawet po długotrwałym rozchodzeniu. Hanzele rozchadzały się może... dzień? dwa? Po tych dwóch miesiącach leżą mi jak papcie, nie są sztywne, dobrze leżą na śródstopiu, miękko zginają się w przedniej części. Pamiętać jednak należy, że były robione praktycznie na mój indywidualny rozmiar stopy, który jest nieco mało typowy (szersza niż standardowe 42 i wyższe podbicie).
Co zaś do skóry Heinena, to warto zauważyć, że na zagięciach nie robi się na niej ''harmonijka'', tylko skóra wraca do swego pierwotnego kształtu. Na butach mojej dziewczyny, robionych jeszcze z innego rodzaju nubuku, na zagięciach pojawiły się widoczne załamania.
Ogólnie więcej będę miał do napisania po Nowym Roku, gdyż zamierzam potestować te butki w warunkach bardziej zimowych i okołogórskich :)
-------------------------------------------
Calmness is the key to all kinds of success.
Buty mają kształt klasycznych Timberlandów, są proste i nie mają żadnych udziwnień. Do łażenia na co dzień sprawdzają mi się bardzo dobrze, ale zaznaczam, że nie chodziłem w nich po górach.
Dla mnie najważniejsze, że w codziennym użytkowaniu są naprawdę wygodne, co w przypadku innych butów, jakie użytkowałem do tej pory nie było regułą, nawet po długotrwałym rozchodzeniu. Hanzele rozchadzały się może... dzień? dwa? Po tych dwóch miesiącach leżą mi jak papcie, nie są sztywne, dobrze leżą na śródstopiu, miękko zginają się w przedniej części. Pamiętać jednak należy, że były robione praktycznie na mój indywidualny rozmiar stopy, który jest nieco mało typowy (szersza niż standardowe 42 i wyższe podbicie).
Co zaś do skóry Heinena, to warto zauważyć, że na zagięciach nie robi się na niej ''harmonijka'', tylko skóra wraca do swego pierwotnego kształtu. Na butach mojej dziewczyny, robionych jeszcze z innego rodzaju nubuku, na zagięciach pojawiły się widoczne załamania.
Ogólnie więcej będę miał do napisania po Nowym Roku, gdyż zamierzam potestować te butki w warunkach bardziej zimowych i okołogórskich :)
-------------------------------------------
Calmness is the key to all kinds of success.