16-04-2023, 16:51
(16-04-2023, 11:52)PRS napisał(a): Piknie zestoś Yatzku wypisał. Widać, że pustynia Ci służy (duchowo)
(...)
Yatzek napisał:
,,Sam jestem na etapie zbierania kasy na śpiwór klasy 600g/850cuin, by mieć dobrą termikę na chłodniejsze noce bądź wyższe pułapy."
@Yatzku w co celujesz... docelowo ?
Pustynia... Ach, spodobała mi się. A w zimie nawet i tam cieplejszy śpiwór się przydaje...
W temat śpiworów - jak i w same śpiwory - zagłębiam się chętnie, bo to jeden z niewielu elementów mojego wyposażenia w których nie chciałbym popełniać zbytnich kompromisów. Przesypiając wiele nocy w różnych warunkach mocno doceniam dobry sen i komfortowy wypoczynek w nocy.
Mam taki zamysł w kwestii projektowania linii śpiworów, którym chcę zarazić któregoś z polskich producentów. Ale póki jest to dość mglisty projekt, nie będę wychodził ze szczegółami. Niemniej zakładam, że może i Wam i właśnie któremuś z producentów się to spodoba.
Najbardziej bym chciał namówić na taką moją autorską sześćsetkę Małachowskiego i jesteśmy tu na dobrej drodze. Ale żeby się nie odcinać o autora moich trzech pozycji puchowych, porozmawiałbym też z Cumulusem o ich Panyamie 600, ale z usuniętymi niedoskonałościami konstrukcyjnymi. Bo właśnie taki Panyam 600 z wagą poniżej kilograma (taki czynnik psychologiczny, ale też i wagowo pożądany) jest dobrą podstawą wymagającą niewielkich poprawek by stał się naprawdę dobrą sześćsetką.
Trzysetek mam kilka, ale będąc w lipcu z pięćsetką od Małachowskiego stwierdziłem, że właśnie taka sześćsetka byłaby idealna na chłodniejsze warunki jak nawet w środku lata, ale na wysokości 2.500m. Zaś niżej wcale nie musiałbym się w niej ugotować, na co mam też dobry i sprawdzony sposób.
Tak więc 600 gramów dobrego puchu z lekkim poszyciem nadal trzymają wagę poniżej kilograma, a objętość też jest proporcjonalnie optymalna.
Kiedy więc nie wiesz jaki śpiwór zabrać - weź cieplejszy!
Yatzek - nadworny tester NGT ;-)