10-12-2018, 22:12
Dzięki wszystkim za odpowiedzi. A co do Waszych uwag i sugestii:
@ramol - toś mnie zaskoczył... Serio, byłam święcie przekonana, że jest dokładnie odwrotnie. A listwę puchową akurat ten model ma, pozostałe, nad którymi się zastanawiałam, chyba też.
@PRS - to wygląda na nowy model i jego cena regularna to prawie tysiak. Chciałam się załapać na promocję w Tuttu (szczegóły w stosownym wątku), a 20% od ceny wyjściowej to już zniżka, przy której mogę rozważyć zakup. Cumulusami zainteresowałam się już wcześniej, przy okazji deliberowania nad śpiworami Aury, dlatego moja aktywność w ostatnim czasie skupiała się właśnie na znalezieniu jakiegoś C. w dobrej cenie. Żadnego zakupu grupowego na horyzoncie nie widzę niestety... Nie spieszy mi się z tym jakoś szczególnie, ale uznałam, że promo to dobra okazja, żeby poprawić szafę sprzętową.
O skróceniu myślałabym, gdybym kupowała customa - ale tego nie zrobię przez Tuttu. Inna sprawa, że śpię zawsze z wyciągniętą ręką, a poza tym pewnie nieraz śpiwora będę pożyczać komuś z rodziny, a tylko ja jestem takim kurduplem. Zresztą o długości śpiworów Cumulusa i sensie ich skracania (lub nie), to już całe wątki na forach prześledziłam - nie żebym się od tego zrobiła mądrzejsza.
Ty pewnie obskoczyłbyś większość roku w LL200, dla mnie i LL400 to śpiwór letni (z dociepleniem pewnie mógłby mi służyć jeszcze w maju/październiku). Ale polarowa wkładka to na pewno dobry pomysł, kiedyś nawet chciałam po prostu zszyć jakiś swój stary polarowy kocyk. Mam też militarnego syntetyka, wielkie i ciężkie bydlę, ale szczerze wątpię, by jakikolwiek puchacz się do niego zmieścił.
Namiot mam z wejściem z przodu (Arpenaz 2 z Deca, jeśli kiedyś czas i finanse pozwolą, to wymienię go na coś lepszego, ale to pieśń przyszłości). Na obozach śpimy w dychach lub NS-ach, też zawsze dmucha od wejścia (ale przynajmniej mamy prycze i koce). W tym roku mieliśmy obóz w drugiej połowie sierpnia, w dodatku nad samym jeziorem, więc w moim syntetyku ciepło było mi dopiero pod trzema kocami, w spodniach 3/4, długich skarpetach, koszulce termo i swetrze. Ale pamiętam, że dwa lata temu przy +10 sam śpiwór mi wystarczał, chyba nawet spałam w krótkim rękawku. Psiworek był kupiony właśnie wtedy, tuż przed wyjazdem - ale w outlecie, więc pewnie swoje tam przeleżał, a ja go też cały czas trzymałam skompresowanego w worku (gópia Ola, ale cóż, za niewiedzę się płaci). Dlatego teraz chcę zainwestować w puch i dobrze o niego dbać.
@Leśna
Przymrozków przy moich terminach wyjazdowych się raczej nie spodziewam, ale 500 g puchu brzmi sensownie. W Tuttu widzę też Mysterious Traveller 500 - ma i prawy zamek, i 500 g puchu, ale 700 cui, a pamiętam z wątku aurowego, że ktoś - chyba Arni - takowy odradzał. Ale może w noclegach w wilgotniejszych miejscach właśnie taki puch sprawdzi się lepiej? W tym roku na początku października biwakowałam w Szkocji, ale temperatury były raczej spoko - w ciągu dnia 12-14, w nocy - nie wiem, pewnie tak z 5-7. W syntetyku było mi ciepło dopiero po założeniu bielizny polarowej z Deca, koszulki termicznej MON i bluzy z PS. Spałam na TaR Ridgerest, mam jeszcze najtańszą samopompę z Deca (wtedy pożyczyłam ją współspaczowi).
---
Edytowany: 2018-12-10 22:14:18
@ramol - toś mnie zaskoczył... Serio, byłam święcie przekonana, że jest dokładnie odwrotnie. A listwę puchową akurat ten model ma, pozostałe, nad którymi się zastanawiałam, chyba też.
@PRS - to wygląda na nowy model i jego cena regularna to prawie tysiak. Chciałam się załapać na promocję w Tuttu (szczegóły w stosownym wątku), a 20% od ceny wyjściowej to już zniżka, przy której mogę rozważyć zakup. Cumulusami zainteresowałam się już wcześniej, przy okazji deliberowania nad śpiworami Aury, dlatego moja aktywność w ostatnim czasie skupiała się właśnie na znalezieniu jakiegoś C. w dobrej cenie. Żadnego zakupu grupowego na horyzoncie nie widzę niestety... Nie spieszy mi się z tym jakoś szczególnie, ale uznałam, że promo to dobra okazja, żeby poprawić szafę sprzętową.
O skróceniu myślałabym, gdybym kupowała customa - ale tego nie zrobię przez Tuttu. Inna sprawa, że śpię zawsze z wyciągniętą ręką, a poza tym pewnie nieraz śpiwora będę pożyczać komuś z rodziny, a tylko ja jestem takim kurduplem. Zresztą o długości śpiworów Cumulusa i sensie ich skracania (lub nie), to już całe wątki na forach prześledziłam - nie żebym się od tego zrobiła mądrzejsza.
Ty pewnie obskoczyłbyś większość roku w LL200, dla mnie i LL400 to śpiwór letni (z dociepleniem pewnie mógłby mi służyć jeszcze w maju/październiku). Ale polarowa wkładka to na pewno dobry pomysł, kiedyś nawet chciałam po prostu zszyć jakiś swój stary polarowy kocyk. Mam też militarnego syntetyka, wielkie i ciężkie bydlę, ale szczerze wątpię, by jakikolwiek puchacz się do niego zmieścił.
Namiot mam z wejściem z przodu (Arpenaz 2 z Deca, jeśli kiedyś czas i finanse pozwolą, to wymienię go na coś lepszego, ale to pieśń przyszłości). Na obozach śpimy w dychach lub NS-ach, też zawsze dmucha od wejścia (ale przynajmniej mamy prycze i koce). W tym roku mieliśmy obóz w drugiej połowie sierpnia, w dodatku nad samym jeziorem, więc w moim syntetyku ciepło było mi dopiero pod trzema kocami, w spodniach 3/4, długich skarpetach, koszulce termo i swetrze. Ale pamiętam, że dwa lata temu przy +10 sam śpiwór mi wystarczał, chyba nawet spałam w krótkim rękawku. Psiworek był kupiony właśnie wtedy, tuż przed wyjazdem - ale w outlecie, więc pewnie swoje tam przeleżał, a ja go też cały czas trzymałam skompresowanego w worku (gópia Ola, ale cóż, za niewiedzę się płaci). Dlatego teraz chcę zainwestować w puch i dobrze o niego dbać.
@Leśna
Przymrozków przy moich terminach wyjazdowych się raczej nie spodziewam, ale 500 g puchu brzmi sensownie. W Tuttu widzę też Mysterious Traveller 500 - ma i prawy zamek, i 500 g puchu, ale 700 cui, a pamiętam z wątku aurowego, że ktoś - chyba Arni - takowy odradzał. Ale może w noclegach w wilgotniejszych miejscach właśnie taki puch sprawdzi się lepiej? W tym roku na początku października biwakowałam w Szkocji, ale temperatury były raczej spoko - w ciągu dnia 12-14, w nocy - nie wiem, pewnie tak z 5-7. W syntetyku było mi ciepło dopiero po założeniu bielizny polarowej z Deca, koszulki termicznej MON i bluzy z PS. Spałam na TaR Ridgerest, mam jeszcze najtańszą samopompę z Deca (wtedy pożyczyłam ją współspaczowi).
---
Edytowany: 2018-12-10 22:14:18