20-02-2015, 13:03
Pisząc płachta biwakowa masz na myśli Bivy czy tarp? Probowalem różnych systemów i zazwyczaj kazde rozwiązanie ma jakieś wady:
bivy - wilgoć owszem skrapla się na zewnętrznej warstwie, ale zauważ że ta zewnętrzna warstwa styka się bezpośrednio z śpiworem, który w tym wypadku ma tkaninę bez membrany, czyli będzie chłonął wodę i tak
tarp - wszystko jest super przy bezwietrznej pogodzie, problem jeśli zaczyna sie jakaś wichura - tarp moze owszem chronić w pewien sposób, ale tylko częściowo. Spiwory z lekką bezmembranową tkaniną zazwyczaj nie są odporne na przewiewanie i tracą dużo ciepła. Co jak nawieje sniegu pod tarp? Zacznie się roztapiać na śpiworze i znów masz wilgoć
namiot - większość namiotów dobrze chroni przed nawiewaniem śniegu, ale nie zawsze chronią przed wiatrem. Jeśli z kolei dobrze chroni przed wiatrem, znaczy to zazwyczaj, że w środku masz saunę z toną kondensacji na ściankach i podlodze. Kondensacja = wilgoć...
Co zatem stosuję? Na lekkie wyjazdy w góry, gdy wiem że będę nocować w lesie (który osłabia siłę wiatru) biorę hamak, śpiwór dry i tarpa nad głowę (bo z drzew jednak strasznie sypie choćby na twarz, której nie trzymam w śpiworze)
Na wyższe partie biorę śpiwór dry i sam tropik namiotu. Dlaczego sam tropik? Bo stwierdziłem, że zimą sypialnia niewiele daje, przy dużym mrozie zaczyna się na niej osadzać szron i po paru godzinach zaczyna on opadać nam na twarz. Przy samym tropiku efekt podobny, tylko waga namiotu o połowę mniejsza :-) Namiot zimą zazwyczaj rozbijam tylko w ostateczności, kiedy wiem, że ma wiać albo będzie padać. Namiot w ładną mroźną noc niewiele daje, a opisane wyzej wady + klopotliwe zwijanie obozowiska nad ranem (wciskanie sztywnej, ciezkiej, zaszronionej tkaniny do pokrowca) i rozbijanie wieczorem (wyciąganie mokrej szmaty, bo szron w plecaku się roztapia od ciepla pleców) działają zniechęcająco. Spałem przy -20 stopniach pod gwiazdami i były to ekstra noclegi. Nie stosuję modnego ostatnio vapour barier i nie mam w takich warunkach żadnych problemów podczas tygodniowych wyjazdów.
PS Pytałeś jeszcze o trwałość membrany. Trudno powiedzieć, zapewne zależy od intensywności używania. Jak Iceberga z Pertex Endurance używałem w roku ledwie 15-20 noclegów, to membrana wytrzymała ponad 10 lat. Dopiero ostatnio zaczęły się z nią problemy. Trudno powiedzieć czy padła od używania, czy od starości ;-) GT II 600 mam za krótko, żeby coś powiedzieć.
---
Edytowany: 2015-02-20 13:11:01
bivy - wilgoć owszem skrapla się na zewnętrznej warstwie, ale zauważ że ta zewnętrzna warstwa styka się bezpośrednio z śpiworem, który w tym wypadku ma tkaninę bez membrany, czyli będzie chłonął wodę i tak
tarp - wszystko jest super przy bezwietrznej pogodzie, problem jeśli zaczyna sie jakaś wichura - tarp moze owszem chronić w pewien sposób, ale tylko częściowo. Spiwory z lekką bezmembranową tkaniną zazwyczaj nie są odporne na przewiewanie i tracą dużo ciepła. Co jak nawieje sniegu pod tarp? Zacznie się roztapiać na śpiworze i znów masz wilgoć
namiot - większość namiotów dobrze chroni przed nawiewaniem śniegu, ale nie zawsze chronią przed wiatrem. Jeśli z kolei dobrze chroni przed wiatrem, znaczy to zazwyczaj, że w środku masz saunę z toną kondensacji na ściankach i podlodze. Kondensacja = wilgoć...
Co zatem stosuję? Na lekkie wyjazdy w góry, gdy wiem że będę nocować w lesie (który osłabia siłę wiatru) biorę hamak, śpiwór dry i tarpa nad głowę (bo z drzew jednak strasznie sypie choćby na twarz, której nie trzymam w śpiworze)
Na wyższe partie biorę śpiwór dry i sam tropik namiotu. Dlaczego sam tropik? Bo stwierdziłem, że zimą sypialnia niewiele daje, przy dużym mrozie zaczyna się na niej osadzać szron i po paru godzinach zaczyna on opadać nam na twarz. Przy samym tropiku efekt podobny, tylko waga namiotu o połowę mniejsza :-) Namiot zimą zazwyczaj rozbijam tylko w ostateczności, kiedy wiem, że ma wiać albo będzie padać. Namiot w ładną mroźną noc niewiele daje, a opisane wyzej wady + klopotliwe zwijanie obozowiska nad ranem (wciskanie sztywnej, ciezkiej, zaszronionej tkaniny do pokrowca) i rozbijanie wieczorem (wyciąganie mokrej szmaty, bo szron w plecaku się roztapia od ciepla pleców) działają zniechęcająco. Spałem przy -20 stopniach pod gwiazdami i były to ekstra noclegi. Nie stosuję modnego ostatnio vapour barier i nie mam w takich warunkach żadnych problemów podczas tygodniowych wyjazdów.
PS Pytałeś jeszcze o trwałość membrany. Trudno powiedzieć, zapewne zależy od intensywności używania. Jak Iceberga z Pertex Endurance używałem w roku ledwie 15-20 noclegów, to membrana wytrzymała ponad 10 lat. Dopiero ostatnio zaczęły się z nią problemy. Trudno powiedzieć czy padła od używania, czy od starości ;-) GT II 600 mam za krótko, żeby coś powiedzieć.
---
Edytowany: 2015-02-20 13:11:01