04-07-2019, 08:17
Z całkiem innego kalibru zwierza, to kiedyś miałem tak, że jakiś mały gryzoń zrobił mi sporą dziurę w podłodze namiotu i trochę mniejszą w grubej foliowej torbie, by uszczknąć kawałek schowanego tam chleba. Aż mi się w sumie zrobiło żal biedaka, bo tyle się najadł plastiku, że chyba na chleb nie starczyło mu siły. Ale węch to miał, skubaniec.
-------------------------------------------
https://picasaweb.google.com/101891368622172825085
-------------------------------------------
https://picasaweb.google.com/101891368622172825085