04-07-2019, 08:06
tekst prawie kompletny :-) Nie ma szczelnego pojemnika na pokarm jeśli się weźmie pod uwagę węch misia. Pakując zostawisz zapach. Schowałem pstrągi zawiązane w trzy warstwy worków pod metrową warstwą śniegu 10 metrów od namiotu. Wygrzebał :-) . Gaz na misie ma bardzo szeroką chmurę. Używanie wymaga żelaznych nerwów, żeby nie psiknąć pod wiatr. Człowiek może tego nie przeżyć. Chyba najlepszą ochroną jest zapalenie minimalnego ogniska, choćby na godzinę przed noclegiem. Zarówno miś jak i wilki w dużym stadzie unikają takich miejsc. W miejscach gdzie wiadomo, że są duże populacje unikamy biwakowania na krawędzi lasu i pastwiska ze zwięrzętami. To dobre miejsce żerowania. Temat w Polsce chyba zbędny, za wyjątkiem biwakowania wczesną wiosną na południowym wschodzie .
-------------------------------------------
ramol
-------------------------------------------
ramol