18-07-2012, 20:21
Słyszałem/czytałem w relacjach z wypraw, że ten sposób z kamieniem pomaga, a teraz potwierdza to Fenrir. Natomiast na miejscu juhasa nieźle bym się wkurzył gdyby ktoś rzucił petardą w stronę mojego psa. To jaki macie sposób na takiego rozjuszonego juhasa? Standardowo: gaz, granaty, maczety, dzidy laserowe?