13-07-2012, 11:10
Pozwoliłem sobie zadzwonić do osób które zajmują się spotkaniami z niedźwiedziami zawodowo , zarówno z Bieszczadzkiego Parku Narodowego
jak i Tatrzańskiego Parku Narodowego .
---Bieszczady --- praktycznie nie ma problemu ze względu na niewielką ilość ludzi więc niedźwiedzie unikają spotkań z człowiekiem . Ewentualne spotkania to tubylcy-zbieracze.
---- TPN ---- Pan Leśniczy poinformował mnie że były przeprowadzane próby odstraszania niedźwiedzi przy użyciu petard hukowych - żadnego efektu , czyli 2 petardy poszły a niedźwiedź nic nie zareagował , brak bodźca fizycznego = nieskuteczność.
Co do gazu pieprzowego ( to pomijając bardzo bliskie spotkanie z niedźwiedziem żeby taki gaz był skuteczny ok 1,5 m ) praktycznie żadnego efektu nie wywołał, zupełnie nieskuteczny .
Obecnie w roli odstraszacza używa się gumowych kul ( tak, takich jak na stadionach), zdarza się że trzeba powtórzyć procedurę - jedna gumowa kula okazywała się za mało skuteczna .
Pomijają tubylców zbieraczy poroża/grzybów/borówek/inne którzy zapuszczają się w mniej uczęszczane tereny to bardzo trudno o ''spotkania'' .
Niemalże wszystkie niemiłe spotkania wynikły z winy ludzi .
Wracając w nietypowych godzinach, warto nie skradać się żeby nie wpaść na niedźwiedzia, czyli zwykła rozmowa , czy nawet jakiś dzwoneczek . No i najważniejsze Zdrowy rozsądek .
Reszty chyba nie muszę przytaczać ,
Post jest krótkim streszczeniem i został zamieszczony za pozwoleniem Pracownika TPN, z którym odbyła się rozmowa .
Pozdrowienia dla Pana Leśniczego :)
@Ivan Drago
Tytuł wątku brzmi ''Sposób na...niedźwiedzia,dzika, TUDZIEŻ INNEGO ZWIERZA ''
Poza tym taki granat w sytuacji awaryjnej może zasygnalizować miejsce naszego pobytu - nie jest to typowa flara ale zawsze
---
Edytowany: 2012-07-13 12:34:32
jak i Tatrzańskiego Parku Narodowego .
---Bieszczady --- praktycznie nie ma problemu ze względu na niewielką ilość ludzi więc niedźwiedzie unikają spotkań z człowiekiem . Ewentualne spotkania to tubylcy-zbieracze.
---- TPN ---- Pan Leśniczy poinformował mnie że były przeprowadzane próby odstraszania niedźwiedzi przy użyciu petard hukowych - żadnego efektu , czyli 2 petardy poszły a niedźwiedź nic nie zareagował , brak bodźca fizycznego = nieskuteczność.
Co do gazu pieprzowego ( to pomijając bardzo bliskie spotkanie z niedźwiedziem żeby taki gaz był skuteczny ok 1,5 m ) praktycznie żadnego efektu nie wywołał, zupełnie nieskuteczny .
Obecnie w roli odstraszacza używa się gumowych kul ( tak, takich jak na stadionach), zdarza się że trzeba powtórzyć procedurę - jedna gumowa kula okazywała się za mało skuteczna .
Pomijają tubylców zbieraczy poroża/grzybów/borówek/inne którzy zapuszczają się w mniej uczęszczane tereny to bardzo trudno o ''spotkania'' .
Niemalże wszystkie niemiłe spotkania wynikły z winy ludzi .
Wracając w nietypowych godzinach, warto nie skradać się żeby nie wpaść na niedźwiedzia, czyli zwykła rozmowa , czy nawet jakiś dzwoneczek . No i najważniejsze Zdrowy rozsądek .
Reszty chyba nie muszę przytaczać ,
Post jest krótkim streszczeniem i został zamieszczony za pozwoleniem Pracownika TPN, z którym odbyła się rozmowa .
Pozdrowienia dla Pana Leśniczego :)
@Ivan Drago
Tytuł wątku brzmi ''Sposób na...niedźwiedzia,dzika, TUDZIEŻ INNEGO ZWIERZA ''
Poza tym taki granat w sytuacji awaryjnej może zasygnalizować miejsce naszego pobytu - nie jest to typowa flara ale zawsze
---
Edytowany: 2012-07-13 12:34:32