19-06-2012, 10:08
m, niby masz rację, że po co mu włazić do mieszkania. Czasem jednak nie da się tego uniknąć i szlaki nasze się skrzyżują. Nagle. W ciągu sekund. I na dodatek wczesną wiosną. Choćby spotkanie z początku kwietnia w okolicach Zatwarnicy w Bieszczadach.
http://polskalokalna.pl/wiadomosci/podka...akowal-mez czyzne-w-bieszczadach,1783125,3328
a tu krótki wywiad w szpitalu:
http://esanok.pl/2012/jan-oziomek-o-spot...eo-hd.html
Edzia
I o petardach z wątku o gazie...
Ta petarda jeszcze musi być tak zabezpieczona do transportu, żeby nie zawilgotniała lub nie przemokła w czasie kilkudniowych deszczy. No i żeby była skuteczna to musi, mimo dobrego opakowania, być wyciągnięta w ułamku sekundy. Mimo dzierżenie na dłoniach pasków od kijków trekingowych.
I co z tego, że sucha, jak wpadnie w liście czy śnieg, które mocno stłumią huk.
---
Edytowany: 2012-06-19 11:14:27
http://polskalokalna.pl/wiadomosci/podka...akowal-mez czyzne-w-bieszczadach,1783125,3328
a tu krótki wywiad w szpitalu:
http://esanok.pl/2012/jan-oziomek-o-spot...eo-hd.html
Edzia
I o petardach z wątku o gazie...
Ta petarda jeszcze musi być tak zabezpieczona do transportu, żeby nie zawilgotniała lub nie przemokła w czasie kilkudniowych deszczy. No i żeby była skuteczna to musi, mimo dobrego opakowania, być wyciągnięta w ułamku sekundy. Mimo dzierżenie na dłoniach pasków od kijków trekingowych.
I co z tego, że sucha, jak wpadnie w liście czy śnieg, które mocno stłumią huk.
---
Edytowany: 2012-06-19 11:14:27