23-10-2007, 17:29
czesc Puszka zeby zaatakowal cie lis nawet wsciekly trzeba sie postarac i to mocno przyklad bylem ze swoim psem na spacerze w lesie piesio na smyczy i w kagancu w pewnym momencie wyszedl na nas lisek taki jakis niemrawy wylinialy ogolnie nieciekawy stal i patrzyl na nas potem zaczal podchodzic pies w kagancu nie mialby zadnych szans na obrone wiec wzialem kawalek galezi i rzucilem lisek powolutku odszedl i ot caly atak lisy widuje codziennie dookola pelno lasow i jezior a jeszcze nigdy nie slyszalem o ataku lisa na czlowieka grozniejsze od nich ale tez trzeba sie starac albo miec pecha sa zmije ktorych tez sporo w tym roku widzialem juz kilkanascie ale jakos zyje choc moja sasiadka wyladowala w szpitalu po prostu stanela na zmii a ta sie bronila to tyle co do atakow dzikich zwierzat dla mnie jest jasne idziesz w gosci szanuj gospodarzy \ZWIERZETA\ to one sa u siebie w lesie a nie my pozdrawiam
-------------------------------------------
diabel-1410
-------------------------------------------
diabel-1410