23-10-2007, 04:46
to wina tych ludzi ktorzy go wczesniej karmili...tym samym podpisali wyrok smierci na tego malucha.mysle ze zarzad tpn powinien uswiadamiac turystow i ''turystow''jak sie zachowac na wypadek spotkania z misiem nie kazdy to maluch i da sie zabic 6 czlekopodobnym ...(jakos nie potrafie nazwac ich ludzmi)....
nachodzilem sie po parkach narodowych roznych krajow i zeby ''backacking'' w denali np to obowiazkowo musisz ogladnac 30 min video jak gotowac ,spac i co robic jak mis wyjdzie ci na spotkanie....misiu nie pojdzie za toba jako potencjalna zakaska (choc zdazaja sie misie -mordercy) ,ale za jedzeniem ...wystarczy ze jeden duren -litosciwiec rozpaczliwy da mu jesc ,wyciagnie jedzenie z plecaka mis bedzie czekal w tym samym miejscu na drugi dzien i zaatakuje innych turystow ,sciagnie im plecak i wygryzie pyszna kanapke z wedzonka...one sie szybko ucza ....niestety ten mis zostal juz nakarmiony -skazany na kare smierci wczesniej i nie dozylby dlugich lat cieszac sie widokami tpn....wczesniej czy pozniej zaatakowalby,bylby ''tatry most wanted '' morderca....przyroda kieruje sie nieublagalnymi prawami i karmiac nawet wiewiorke wyrzadzamy jej wielka krzywde...choc chcemy jak najlepiej....dlatego ,dyrekcja tpn moze zapobiec ,jak robia to inne parki narodowe nastepnym tragediom musimy sie nauczyc wspolzyc z przyroda ,bo przeciez ja kochamy....
ps.mamuska tego misi nigdyby sie pokazala to miala byc jego pierwsza zima bez niej...odpedzila go by miec nastepnego misia ,ktory przyjdzie na swiat gdzies w lutym-marcu.....
-------------------------------------------
glupich nie sieja ,sami sie rodza
nachodzilem sie po parkach narodowych roznych krajow i zeby ''backacking'' w denali np to obowiazkowo musisz ogladnac 30 min video jak gotowac ,spac i co robic jak mis wyjdzie ci na spotkanie....misiu nie pojdzie za toba jako potencjalna zakaska (choc zdazaja sie misie -mordercy) ,ale za jedzeniem ...wystarczy ze jeden duren -litosciwiec rozpaczliwy da mu jesc ,wyciagnie jedzenie z plecaka mis bedzie czekal w tym samym miejscu na drugi dzien i zaatakuje innych turystow ,sciagnie im plecak i wygryzie pyszna kanapke z wedzonka...one sie szybko ucza ....niestety ten mis zostal juz nakarmiony -skazany na kare smierci wczesniej i nie dozylby dlugich lat cieszac sie widokami tpn....wczesniej czy pozniej zaatakowalby,bylby ''tatry most wanted '' morderca....przyroda kieruje sie nieublagalnymi prawami i karmiac nawet wiewiorke wyrzadzamy jej wielka krzywde...choc chcemy jak najlepiej....dlatego ,dyrekcja tpn moze zapobiec ,jak robia to inne parki narodowe nastepnym tragediom musimy sie nauczyc wspolzyc z przyroda ,bo przeciez ja kochamy....
ps.mamuska tego misi nigdyby sie pokazala to miala byc jego pierwsza zima bez niej...odpedzila go by miec nastepnego misia ,ktory przyjdzie na swiat gdzies w lutym-marcu.....
-------------------------------------------
glupich nie sieja ,sami sie rodza