22-10-2007, 16:38
Z całą pewnością owi turyści popisali się nie byle głupotą zaczynając karmić nidżwiedzia. Zapewne kiedy misio zaczął zbyt nachalnie, lub wręcz w sposób agresywny prosić o jeszcze poczuli zagrożenie ze strony drapieżnika bądź co bądź wielkości sporego psa i spanikowali. Nie chcę ich wcale usprawiedliwiać, ale troche przesadą jest nazywanie ich zwyrodnialcami i mordercami. Przecież nie zrobili tego dla zabawy...