11-09-2007, 22:51
Jeszcze raz napiszę ''Nie bedę pisał o hałasowaniu itp. tylko o sposobach obrony przed bezposrednim atakiem''. Zrozumiałe?
Zbynek- takiego sprzetu jak petardy nie trzeba wcale narazać na deszcz. Mozna go zabezpieczyć na wieeeele sposobów. Nawet w całości pokryc silikonem.To raz.
Dwa. Petardy w takim przypadku muiszą mieć dużą siłę. Nosząc je sobie przy pasku to by sobie człowiek cohones oderwał. Na plecaku. Tylko na plecaku. a jak juz ktoś się chce bawić w technikalia i pytac o bezpieczeństwo to sposób odpalania dwu lub trzytaktowy. Czyli np. tak jak w paralizatorach dwutaktowy: przesuwasz bezpiecznik a później naciskasz włącznik. Zabezpieczenie trzytaktowe jest w pistolecie Glock: Bezpiecznik skrzydełkowy, dźwignia na języku spustowym i sama droga spustu.
Na dzika z nożem. Oczywiście ze to tylko akt desperacji i nigdy nie uwazałem ze nie. Ale wyobraź sobie ze dzik juz Cię ma. to zrobisz jesli masz mozliwość się bronić? Oczywiście mozesz się modlić. A jeśli poza toba jest jeszcze ktoś? Twoje dziecko, dziewczyna? To musisz ICH bronić człowieku za wszelką cenę. Masz syna? Ja mam. I gdyby nas zaatakował dzik to najpierw bym się starał uciec i zapewnic mu bezpieczeństwo. Później sobie. Ale gdyby się nie udało to nawet zębami bym go bronił.
Pozdrawiam1
-------------------------------------------
Des
Zbynek- takiego sprzetu jak petardy nie trzeba wcale narazać na deszcz. Mozna go zabezpieczyć na wieeeele sposobów. Nawet w całości pokryc silikonem.To raz.
Dwa. Petardy w takim przypadku muiszą mieć dużą siłę. Nosząc je sobie przy pasku to by sobie człowiek cohones oderwał. Na plecaku. Tylko na plecaku. a jak juz ktoś się chce bawić w technikalia i pytac o bezpieczeństwo to sposób odpalania dwu lub trzytaktowy. Czyli np. tak jak w paralizatorach dwutaktowy: przesuwasz bezpiecznik a później naciskasz włącznik. Zabezpieczenie trzytaktowe jest w pistolecie Glock: Bezpiecznik skrzydełkowy, dźwignia na języku spustowym i sama droga spustu.
Na dzika z nożem. Oczywiście ze to tylko akt desperacji i nigdy nie uwazałem ze nie. Ale wyobraź sobie ze dzik juz Cię ma. to zrobisz jesli masz mozliwość się bronić? Oczywiście mozesz się modlić. A jeśli poza toba jest jeszcze ktoś? Twoje dziecko, dziewczyna? To musisz ICH bronić człowieku za wszelką cenę. Masz syna? Ja mam. I gdyby nas zaatakował dzik to najpierw bym się starał uciec i zapewnic mu bezpieczeństwo. Później sobie. Ale gdyby się nie udało to nawet zębami bym go bronił.
Pozdrawiam1
-------------------------------------------
Des