06-01-2006, 13:48
z tego co wiem misie zapadają w dość głęboki sen więc obudzenie takiego misia wymaga ''wprawy''. Właśnie przeszukałem rosyjskie strony w poszukiwaniu tego tematu - chłopaki z nowosybirska opisują że obudzili misia przez przypadek - spędzali sylwestra w prionieżju(okolice jeziora Oniega) i w poszukiwaniu chrustu zaczęli wyciągać gałęzie z legowiska niedzwiedzia. Na szczęście miś wyszedł tylko na chwilę na zewnątrz. Co trzeba by zbudzić misia zimą - dziwne pytanie, obudzony miś nie będzie z tego faktu zadowolony. Żeby nie obudzić misia to należy unikać miejsc w których miś może zanocować - miś zazwyczaj do snu wybiera miejsca na wielkim za przeproszeniem zadupiu by nikt mu nie przeszkadzał. Inna kwestia czy w przypadku spotkania z misiem człowiek będzie w stanie racjonalnie działać tj wygrzebywać petardy, szukać po kieszeniach zapałek lub zapalniczki by tę petardę odpalić lub zbliżać się na zalecaną przez producenta gazów pieprzowych odległość by wyperfumować misia pieprzem. Wtedy ma się kilka setnych sekundy na podjęcie działania. Ja uciekałem i w moim przypadku było to skuteczne. W opisywanym przezemnie w poprzednim tekście przypadku kolegi na Ałtaju podkreślam - on nie działał z zimną krwią i premedytacją - on się wściekł że niedźwiedź wyjada jego zapasy a on będąc na zupełnym odludziu przez najbliższe 10 dni zanim dopłynie do jakiejś wsi będzie przymierał głodem więc odpalił w niego flarę. Obawiam się że flara może misia wystraszyć ale może też rozwścieczyć i wtedy ten ktoś może pobić mój rekord świata w uciekaniu z plecakiem przed misiem. Dla znających j. rosyjski polecam portal www.skitalets.ru a szczególnie forum gdzie można zasięgnąć porad u śmietanki rosyjskich podróżników
P.S. no i nie polecam zostawiać kajaków przed namiotem :-)
-------------------------------------------
jch
P.S. no i nie polecam zostawiać kajaków przed namiotem :-)
-------------------------------------------
jch