29-12-2005, 18:57
Czytalem kiedys artykul w jakims amerykanskim pismie apropo trekingu i niedzwiedzi... artykul co prawda byl o innym gatunku troche bo o grizzly ale moze kilka wnioskow sie przydac.
1. Halasuj idac, niedzwiedz jest najbardziej agresywny jak jest zaskoczony
2. Odradzaja petardy chukowe, mowiaz ze taki nagly wybuch w poblizu czasami potrafi wzbudzac agresje
3. Dobre sa flary dajace czerwone jaskrawe swiatlo, wazne zeby sie dluugo palily. niedzwiedz jak kazda dzika zwierzyna unika ognia
4. jak juz staniesz oko w oko na zakrecie z niedzwiedziem nie odwracaj sie i nie uciekaj, jak juz stoisz przed niedzwiedziem, cofaj sie ale na niego patrz caly czas.
5. Staraj sie byc wiekszy niz jestes naprawde, wez nad glowe plecak, galaz wyma*** rekoma( chyba raczej w wypadku mniejszych misiów)
Tylko ze tamte razdy dotycza niedzwiedzi zyjactych naprawde dziko, a np nasze tatrzanskie sa przyzwyczajone do ludz. Ja osobiscie polecal bym marsz z lekkim halasem
NIGDY NIE ZOSTAWIAJ OTWARTEGO JEDZENIA W PRZEDSIONKU NAMIOTU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
1. Halasuj idac, niedzwiedz jest najbardziej agresywny jak jest zaskoczony
2. Odradzaja petardy chukowe, mowiaz ze taki nagly wybuch w poblizu czasami potrafi wzbudzac agresje
3. Dobre sa flary dajace czerwone jaskrawe swiatlo, wazne zeby sie dluugo palily. niedzwiedz jak kazda dzika zwierzyna unika ognia
4. jak juz staniesz oko w oko na zakrecie z niedzwiedziem nie odwracaj sie i nie uciekaj, jak juz stoisz przed niedzwiedziem, cofaj sie ale na niego patrz caly czas.
5. Staraj sie byc wiekszy niz jestes naprawde, wez nad glowe plecak, galaz wyma*** rekoma( chyba raczej w wypadku mniejszych misiów)
Tylko ze tamte razdy dotycza niedzwiedzi zyjactych naprawde dziko, a np nasze tatrzanskie sa przyzwyczajone do ludz. Ja osobiscie polecal bym marsz z lekkim halasem
NIGDY NIE ZOSTAWIAJ OTWARTEGO JEDZENIA W PRZEDSIONKU NAMIOTU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!